TransInfo

Fot. politie_teamverkeer_on / Instagram

38 tys. euro za filmowanie płonącej ciężarówki. Policja nie ma litości dla bezmyślnych kierowców

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Na początku tego tygodnia na niderlandzkiej autostradzie A50 zapaliła się ciężarówka. Niektórzy z mijających zdarzenie kierowców postanowili je sfilmować, za co czeka ich niemała kara.

Pożar ciężarówki, przewożącej plastik i gumę, przyciągnął uwagę kierowców jadących drugą stroną autostrady – opisuje zdarzenie tamtejsza policja.

Trucker szczęśliwie wyszedł z wypadku bez szwanku, ale funkcjonariusze zauważyli, że wielu podróżnych filmowało pożar ze swoich samochodów podczas jazdy, co skutkowało powstaniem ogromnego korka.

Policja naliczyła aż 152 kierowców, którzy robili zdjęcia lub kręcili filmy. Teraz grożą im mandaty, bo w Holandii takie zachowanie uważane jest za przestępstwo i wiąże się z grzywną w wysokości 240 euro (plus 9 euro opłaty administracyjnej). W tym przypadku oznacza to, że służby wystawią mandaty w sumie w wysokości blisko 38 tys. euro.

Winni zostaną zidentyfikowani po numerach rejestracyjnych.

Kary za filmowanie wypadków drogowych

To nie jedyny przykład bezmyślności kierowców, mijających wypadek drogowy. W lutym tego roku pisaliśmy o śmiertelnym wypadku, do którego doszło na autostradzie A8 w pobliżu Pforzheim w Niemczech. Tam również zauważono gapiów rejestrujących telefonami tragiczne wydarzenie.

Jeszcze bardziej szokować może fakt, że niektórzy z nich, aby znaleźć się możliwie blisko miejsca wypadku, przedzierali się do niego leśnymi ścieżkami. Policja zapowiedziała wówczas, że osoby te zostaną ukarane za swoje zachowanie.

Fot. politie_teamverkeer_on/Instagram

Tagi