Drobnicowy „wyścig” w Europie. Im szybciej, tym lepiej…

Ten artykuł przeczytasz w 7 minut

Z badań przeprowadzonych swego czasu przez DSV Road (uczestniczyli w nich profesjonaliści-logistycy z 21 krajów) wynika, że ponad 97 proc. badanych firm wykazuje potrzeby w zakresie wysokiej jakości transportu drobnicowego. Ostatnie miesiące potwierdzają starania operatorów o spełnienie tych oczekiwań. Ma być przede wszystkim szybko i sprawnie.

Sami operatorzy podkreślają, że z przewozów drobnicowych korzystają przede wszystkim klienci, którzy w danej relacji handlowej nie przewożą  wolumenów wystarczających do wypełnienia całego kontenera, co wynika z niewielkiej skali obrotu handlowego, ale także z niewielkich parametrów transportowanych produktów przy ich relatywnie niskiej cenie jednostkowej. W niektórych branżach (np. odzieżowej) różnorodność asortymentu pociąga za sobą także mnogość partnerów handlowych (źródeł pochodzenia towaru), które mogą być wspierane przewozami drobnicowymi (duża ilość stosunkowo małych przesyłek). W tego typu przypadkach możliwe są również konsolidacje towaru od różnych załadowców. Rozwój „kierunków azjatyckich” nie ograniczył przewozów w Europie. Wręcz przeciwnie.

Według unijnych analiz, ciągle perspektywicznym rynkiem zbytu pozostaje wschód. Prym wiedzie transport kolejowy. Kraje nadbałtyckie kupują produkty konsumpcyjne, budowlane, artykuły wyposażenia wnętrz, AGD, elektronikę itp. Przesyłki drobnicowe najczęściej trafiają do dużych miast, np. Mińska czy Rygi bądź Okręgu Kaliningradzkiego. Za szczególnie istotne uczestnicy rynku uznają regularne połączenia drobnicowe, zwłaszcza z Polski na Ukrainę, Litwę z dalszymi połączeniami do Łotwy, Estonii i Rosji. Usługi konsolidacyjne  początkowo świadczone były dla dużych klientów z sektora hi-tech, AGD oraz automotive w ramach projektów kontraktowych, z czasem zakres projektów rozwinął się, obejmując obsługę całych łańcuchów dostaw.

Stałe połączenia, m.in. na trasach, Polska-Białoruś, Polska – kraje nadbałtyckie mają nie tylko najwięksi operatorzy logistyczni, ale także mniejsze, wyspecjalizowane firmy np. Albatros Cargo, czy Polfrost Internationale Spedition (m.in. połączenia drobnicowe między Zachodnią Europą a Obwodem Kaliningradzkim). Wielkość przesyłek jest różna – od drobnych towarów zamawianych na aukcjach internetowych po przesyłki kilkupaletowe. Szanse na tych rynkach coraz lepiej wykorzystuje także Pekaes. Ma usługę międzynarodowej dystrybucji przesyłek drobnicowych do Białorusi (w ostatnich latach duży przyrost eksportu do tego kraju). To element realizowanej strategii budowy grupy logistyczno-intermodalnej (kilka lat temu kupiono akcje spółki Spedcont, zajmującej się spedycją kolejową i drogową oraz udziały w spółce Chemikals, zarządzającej kolejowym terminalem przeładunkowym na granicy Polski z Obwodem Kaliningradzkim).  

Kierunki nadbałtyckie są też ważne np. dla Rabena. Z Grodziska Mazowieckiego oraz z Białegostoku wyjeżdżają auta z przesyłkami drobnicowymi do Kowna, Wilna, Rygi i Tallina. Raben ma oddziały  na Litwie, Łotwie i w Estonii, obroty w ciągu ostatnich dziesięciu lat zwiększyły się czterdziestokrotnie, a własna powierzchnia magazynowa  w tych krajach uległa podwojeniu. 

Od dłuższego już czasu rośnie wymiana handlowa z naszymi południowymi sąsiadami, np. Kuehne + Nagel ma codzienne połączenia drobnicowe pomiędzy Czechami a Polską (linie z Katowic do Brna oraz z Wrocławia do Pragi i z powrotem, co umożliwia klientom z południowej części Polski dostawy towarów w 24 godziny, a klientom z pozostałych regionów Polski najpóźniej w ciągu 48 godzin (w każde miejsce na terenie Czech). Na atrakcyjności zyskuje też „kierunek włoski”, np.  Rohlig Suus Logistics uruchomił kilka linii drobnicowych do tego kraju (Bolonia, Mediolan, Werona), połączenie między Polską a Włochami (Mediolan) realizuje też DTW Logistics.

Ciągle głównym importerem, ale i eksporterem towarów z i do Polski (również w tranzycie) pozostają kraje Europy Zachodniej. I tu szczególnie liczy się regularność i czas dostaw. Potwierdza to Marek Tkaczyk (Pekaes), firmy przewożącej towary w Europie we współpracy z 16 partnerami w 32 krajach.

Pekaes ma regularne połączenia do Niemiec, Holandii, Francji, Szwajcarii, Austrii i Holandii. W tym roku zwiększyliśmy częstotliwość połączeń w kilku krajach. Uruchomiliśmy kolejne codzienne połączenia z i do Niemiec. Pierwsza codzienna linia kursuje na trasie Poznań-Berlin, druga z Wrocławia do Norymbergii a trzecia, która ruszyła z Poznania do Duisburga, przybliża nas do rejonu Zachodnich Niemiec i Zagłębia Ruhry” – mówi M. Tkaczyk. 

Po otwarciu nowych połączeń z Francją, Szwajcarią i Holandią, pod koniec marca br. zwiększono także częstotliwość wyjazdów eksportowych na południe Europy z dwóch do trzech tygodniowo. Dzięki zmianom w połączeniach z Europą Południową przesyłki transportowane do Austrii czy Słowenii, Chorwacji, Serbii, Bośni, Czarnogóry i Macedonii szybciej docierają do klientów w tych krajach.

Mainfreight Poland prowadzi bezpośrednie połączenia drobnicowe do i z Hiszpanii, Portugalii, Francji oraz Holandii. Dodatkowo, wykorzystując możliwości załadowcze samochodu liniowego oraz magazyn przeładunkowy w ‚s-Heerenbergu w Holandii, realizuje transporty drobnicowe do / z Irlandii, Danii oraz Wielkiej Brytanii. Od kilku miesięcy działa centrum dystrybucyjne w ‘s-Heerenberg w Holandii, niebawem Mainfreight otworzy nowy kompleks magazynowy w Gandawie (Belgia). Lokalizacja ta, poza drogami ekspresowymi oraz połączeniami kolejowymi, zapewnia także dostęp do terminala intermodalnego. Stamtąd, poprzez kanał Gandawa-Terneuzen towary trafią na obszar Morza Północnego i mogą być transportowane na inne kontynenty.

Rozwój w obszarze logistyki kontraktowej w Holandii i Belgii nie pozostaje bez wpływu na rozwój linii drobnicowych Mainfreight łączących Polskę i Benelux. Meinfreight zwiększył flotę pojazdów własnych, w Europie firma posiada niemal 500 ciągników i 600 naczep, natomiast w Polsce tabor własny liczy 60 zestawów. Głównym atutem transportów, jakie firma wykonuje w ramach własnych linii drobnicowych jest zastosowanie podwójnej obsady kierowców na najdłuższych trasach, co znacznie skraca czas dostawy.

Rohlig Suus w ostatnich latach największe potoki wolumenowe obsługuje w relacjach do/z Niemiec, Beneluksu, Wielkiej Brytanii czy Francji. Stale rośnie też masa ładunkowa do/z Hiszpanii czy Portugalii. Własna sieć połączeń europejskich oznacza codzienne praktycznie do/z wszystkich krajów Europy Zachodniej.

Także największy udział we wzrostach  obrotów grupy Hellmann mają  usługi połaczeń drobnicowych z Europą Zachodni, szczególnie Wielką Brytanią, Beneluksem, wschodnią Francją, Niemcami, Szwajcarią, zachodnią Austrią i północnymi Włochami, czyli najbardziej uprzemysłowionymi i zaludnionymi terytoriami Europy.

Jedną z najbardziej rozbudowanych sieci posiada Dachser. W Polsce (głównym punktem przeładunkowym między zachodem i wschodem Europy jest terminal w Strykowie) realizuje codzienne linie drobnicowe w eksporcie i imporcie do i z większością krajów europejskich. Oprócz Monachium, operator dostarcza przesyłki bezpośrednio do niemieckich oddziałów m.in. w Hamburgu, Hanowerze, Bielefeld, Frankfurcie, Berlinie, Kolonii, Langenau, Hof oraz Kornwestheim.

Szybko rosną przewozy do Hiszpanii, np. poznański oddział Dachsera w I półroczu 2017 r. dostarczył do Hiszpanii o ponad 50 proc. więcej przesyłek drobnicowych niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Do Hiszpanii przewożone są głównie produkty firm z branży elektronicznej, obuwniczej, reklamowej, oświetleniowej, a także urządzenia przemysłowe. Odbiorcą dużej części przesyłek są centra dystrybucyjne z branży e-commerce. Najwięcej przesyłek trafia w okolice Barcelony, Madrytu, Walencji, Saragossy i León. 

Polskie produkty zdobywają coraz silniejszą pozycję w Hiszpanii. Jednocześnie zmieniają się wymagania hiszpańskich klientów, którzy – podobnie jak inni europejscy odbiorcy – wolą zamawiać mniejsze partie, a częściej. W efekcie krajowi eksporterzy zwiększają zapotrzebowanie na obsługę przesyłek drobnicowych w tym kierunku. Dachser ze swoją siecią połączeń i oddziałów, która obecnie na całym Półwyspie Iberyjskim obejmuje 87 lokalizacji, zapewnia szybkie dostawy i sprawny serwis drobnicowy. Dzięki temu towary z Polski do Hiszpanii jesteśmy w stanie dostarczyć nawet w ciągu 4 dni roboczych” – mówi Rafał Owczarek (Dachser).

Foto: Dachser

Tagi