TransInfo

Niemiecki sektor automotive spodziewa się wkrótce szczytu kryzysu, ale myśli już o wznowieniu produkcji

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Niemieccy producenci samochodów obawiają się załamania łańcucha dostaw. Podjęli już pewne kroki i odbyli rozmowy z rządem. Planują wkrótce wznowić produkcję. Powoli też stabilizuje się sytuacja na rynku przewozów kontenerowych. 

Sytuacja jednej z sztandarowych branż niemieckiego przemysłu jest poważna. Przedstawiciele sektora (m.in dyrektorzy generalni i prezesi VW, BMW, Daimlera) odbyli rozmowy na temat obecnego kryzysu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i szefami resortów transportu, pracy, gospodarki, finansów. 

Producenci zaapelowali do rządu federalnego, by pomoc finansowa zaproponowana przez państwo jak najszybciej dotarła do firm. Sytuacja jest bowiem dramatyczna dla firm w Hiszpanii i we Włoszech, gdzie sama grupa VW ma aż 800 dostawców. Wielu z nich grozi załamanie finansowe w tym tygodniu – donosi niemiecki dziennik “Handelsblatt” opisujący rozmowy producentów z rządem.

Wprawdzie koncerny przygotowywały się do “wspierania strategicznie ważnych dostawców w indywidualnych przypadkach”. Jednak produkcja w Hiszpanii czy Włoszech zatrzymała się, a brak komponentów zatrzymuje produkcję w Niemczech. Szefowie Daimlera, BMW i VW uważają, że Włochy i prawdopodobnie także Hiszpania potrzebują wsparcia silniejszych finansowo krajów UE. Ponowne uruchomienie łańcuchów dostaw nie jest zadaniem krajowym i może się udać, tylko dzięki działaniom na skalę międzynarodową. 

Według dotychczasowych deklaracji producentów większość z fabryk w Niemczech ma wznowić produkcję ok. 20 kwietnia. By mogła ona wrócić na dawne tory konieczne byłoby jednak otwarcie granic umożliwiające swobodny transport komponentów przez Europę. 

Ceny transportu kontenerowego stabilizują się

Wiadomośc o możliwości wznowienia produkcji w niemieckich fabrykach motoryzacyjnych to nie jedyna informacja, która może zwiastować początek normalizowania się sytuacji. Z danych firmy firmy konsultingowej Drewry, która analizuje stawki przewozów kontenerowych wynika, że ceny stabilizują się. Światowy indeks kontenerowy obliczany na podstawie stawek przewozów kontenerowych na ośmiu głównych trasach do i ze Stanów Zjednoczonych, Europy i Azji, spadł o 0,3 proc. w ostatnim tygodniu marca, osiągając poziom 1 530 dolarów. To o 9,7 proc. więcej niż w tym samym okresie 2019 roku. Z kolei średnia roczna wynosi obecnie 1 643 dolarów, a więc jest o 19,71 proc. wyższa od średniej z ostatnich pięciu lat (1380 dolarów).

Przykładowo ceny przewozów kontenerowych między Szanghajem a Los Angeles wzrosły o 12 proc. (do 1 659 dolarów), a między Szanghajem a Nowym Jorkiem podniosły się o 6 proc. (do 2 882 dolarów). Stawki za transport z Rotterdamu do Szanghaju podskoczyły o 5 proc. (do 864 dolarów). O 9 proc. spadły natomiast ceny przewozów na trasie Szanghaj-Genua osiągając poziom 1 807 dolarów. Zmianom nie uległa stawka za transport między Rotterdamem a Nowym Jorkiem (2 322 dolarów).

Eksperci Drewry spodziewają się w najbliższych dniach podwyżek cen ze względu na wzrost produkcji w Chinach. 

Stabilizację stawek frachtów kontenerowych widać także na innym wskaźniku – Freightos Baltic Index (FBX), który podaje stawki w transporcie intermodalnym dla kontenerów 40-stopowych. Patrząc na dane od początku roku do kwietnia, widać, że sytuacja się ustabilizowała. Od końca stycznia do końca lutego odnotowany był spadek o 16 proc. (od 17 stycznia do 28 lutego). Przełomowym momentem, był 28 luty, od kiedy stawki zaczęły lekko wzrastać osiągając w kwietniu wynik zbliżony do tego z początku roku.

  

Współpraca: Justyna Świeboda

Fot. VW

Tagi