TransInfo

Papiery celne do lamusa? Sprawdź, jak mogą działać procedury po pełnym ucyfrowaniu

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Logistyczna firma informatyczna AEB oraz Instytut Fraunhofera pracują nad całkowitym ucyfrowieniem procedur celnych. Zamierzają do tego wykorzystać technologię blockchain.

Blockchain, czyli łańcuch bloków to nic innego jak rozproszona baza danych. Oparte o niego aplikacje najpierw znalazły zastosowanie w branżach: finansowej, ochrony danych, IT, opiece zdrowotnej i energetyce, a teraz po technologię coraz częściej sięgają m.in. operatorzy logistyczni.

Odporny na awarię rejestr transakcji może być wykorzystywany do śledzenia przesyłek, tworzenia dokumentacji oraz rejestracji płatności. Kluczowe korzyści to: gromadzenie danych w sieci internetowej, bez centralnych komputerów oraz księgowanie transakcji lub zapisów księgowych w sieci, zakodowanych za pomocą algorytmów kryptograficznych.

W firmie Maersk przekonują, że wykorzystanie blockchainu może nie tylko ułatwić np. lokalizację danego kontenera, ale także pokazać status dokumentów celnych oraz listów przewozowych. Z kolei Agility dzięki blockchainowi ma zamiar rozwijać łańcuchy dostaw oferując zindywidualizowane rozwiązania z zakresu spedycji lotniczej, morskiej i drogowej, usług magazynowych, dystrybucji, a także obsługi specjalistycznych projektów logistycznych.

Technologię łańcucha bloków mogą wykorzystywać także służby celne i straż graniczna, zapewniając sobie dostęp do odpowiednich danych, informacji oraz dokumentów. A więc do wszystkiego, co jest niezbędne do przygotowania transakcji eksportowo-importowych, odpraw celnych i przeprowadzania stosownych kontroli.

To koniec papieru?

Działająca na rzecz sektora logistycznego firma informatyczna AEB oraz Instytut Fraunhofera pracują obecnie nad opartym na blockchainie globalnym rozwiązaniem formalności celnych. Partnerzy ogłosili, że ich celem jest stworzenie w pełni cyfrowej i w dużej mierze zautomatyzowanej odprawy. Właśnie po to chcą udostępnić wszystkie dokumenty celne w postaci cyfrowej i sprawić, że forma papierowa praktycznie straci rację bytu.

Zastosowana technologia blockchain powinna umożliwiać bezpieczne przechowywanie cyfrowych dokumentów dla wszystkich zaangażowanych w transakcje stron oraz – w powiązaniu z fizycznym przepływem towarów – ich systematyczną aktualizację. Oznacza to, że ich treść byłaby w każdej chwili dostępna dla eksporterów (nadawców towarów), importerów (odbiorców towarów), operatorów logistycznych, firm transportowych i organów celnych.

Jak dotąd ​​odbiorca towaru zwykle nie jest zaangażowany cyfrowo w cały proces, więc wiele istotnych informacji otrzymuje z dostawą i zazwyczaj w formie papierowej. Często musi cyfrowo ponownie wprowadzić dane w celu rejestracji, a to oznacza konieczność angażowania w proces celny dużej liczby osób. Dzięki elektronicznemu dokumentowi, właściwy urząd celny automatycznie potwierdzi, że ​​eksport jest dozwolony.

Właśnie w tym miejscu rozpoczyna się nasz projekt. Chcemy konsekwentnie digitalizować dokument towarzyszący eksportowi w całym procesie. W ten sposób wszystkie zaangażowane strony powinny mieć przejrzystość procesu obsługi ograniczając czasochłonną pracę ręczną. Również inspekcje mogłyby zostać przeniesione do przestrzeni cyfrowej – zaznaczył w wypowiedzi dla prasy branżowej Ulrich Lison, ekspert ds. handlu zagranicznego i członek rady dyrektorów AEB.

Jest zapotrzebowanie

Projekt jest częścią inicjatywy badawczej Blockchain Europe. Jego pomysłodawcy nie ukrywają, że dodatkowym bodźcem do zajęcia się tematem były nie tylko informacje od eksporterów i importerów, ale również dość kłopotliwe dla wymiany handlowej kwestie związane z Brexitem (nie brakuje firm, które po raz pierwszy stykają się z wyzwaniami związanymi z odprawami celnymi w handlu zagranicznym).

Inicjatywa badawcza Blockchain Europe ruszyła w 2020 r., a projekt odprawy celnej opartej na łańcuchu bloków rozpoczął się w wiosną br. Jego sfinalizowanie planowane jest na 2023 r.

Fot. Pixabay/JeongGuHyeok/public domain

Tagi