REKLAMA
360 Pay

1 marca: Olsztyn zamknięty dla ciężarówek

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

 
Mieszkańcy Olsztyna, w tym taksówkarze, zablokowali w poniedziałek rano drogę wlotową nr 16. Ich celem było udowodnienie, że obwodnica jest niezbędna. Legalny protest trwał zaledwie godzinę, mimo to na blokadzie utknęło kilkanaście tirów. Pozostałe pojazdy były kierowane na objazd. Biorący udział w proteście posłowie PiS Iwona Arent i Jerzy Szmit wyjaśniali, że nie mają już innego wyjścia; rząd pomija ich w swoich planach zwodząc z roku na rok w sprwie budowy obwodnicy. Przeprosili także tych, którzy utknęli na blokadzie. Prócz wspomnianych polityków na blokadzie pojawiła się także radna PO Halina Ciunel. Blokujący drogę wygwizdali ją jednak, kiedy zamiast konkretów z jej ust padły kolejne obietnice. 
 
Według prezydenta jest to jedyny sposób walki o obwodnicę. Grzymowicz zapewnił też, że nie zrezygnuje z pozbycia się tirów z miasta. "Skoro rząd nas lekceważy, nie mamy innego wyjścia" poinformował, dodając, że dokumentacja w tej sprawie jest niemalże gotowa. Zamknięcie wiaduktów dla tirów uniemożliwi im przejazd na Litwę oraz do Rosji. Olsztyńska GDDKiA zapoznała się z planami prezydenta. Według rzecznika instytucji, Karola Głębockiego, pociągnie to za sobą konieczność wyznaczenia objazdów poza miastem. 
 
Protest zorganizowano na 20 dni przed wygaśnięciem ważności decyzji środowiskowej wydanej na południową nitkę obwodnicy Olsztyna. Zgromadzenie dokumentacji kosztowało GDDKiA 10 mln zł. By decyzja środowiskowa nie przedawniła się, GDDKiA musi do 10 marca wystąpić do wojewody o pozwolenie na budowę. Okazuje się jednak, że GDDKiA nie może wystąpić o takie pozwolenie, ponieważ nie ma zapewnionego finansowania takiej inwestycji. Z kolei bez tego wojewoda nie może wydać zgody na budowę. Głębocki poinformował, że zwrócili się z zapytaniem do centrali, czy mogą wystąpić do wojewody o pozwolenie. Jeśli uzyskają zgodę, będzie to praktycznie oznaczało, że dostaną finansowanie inwestycji. Wciąż jednak czekają na odpowiedź. 
 
Budowa południowej obwodnicy Olsztyna ma kosztować jeden miliard złotych. W 2013 roku GDDKiA potrzebuje 10 mln zł na wykup gruntów pod budowę. Olsztyn wystąpił o pieniądze do centrali GDDKiA, jednak nie ma jeszcze budżetu tej instytucji na 2013 rok. Nie wiadomo zatem czy wniosek został uwzględniony. 
 
Od 1999 roku, kiedy to zrodziły się plany budowy, kilkakrotnie odsuwano inwestycję z listy finansowanych centralnie przedsięwzięć drogowych. Południowa obwodnica Olsztyna ma biec zupełnie nowym szlakiem, od drogi nr 16 w Tomaszkowie do drogi nr 53 za wsią Szczęsne i w okolicach wsi Wójtowo łączyć się z krajową 16. Jej długość planowana jest na 29 km. 
 
źródło: motoryzacja.interia.pl
 
 
 
 
 

 

Autor: Bogumił Paszkiewicz