Będzie nowy znak drogowy? Łodzianie wyszli z inicjatywą, by zwiększyć bezpieczeństwo na polskich drogach

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Mieszkańcy Łodzi złożyli do Ministerstwa Infrastruktury wniosek o ustanowienie nowego znaku. Ma zwiększyć bezpieczeństwo na drogach ekspresowych, autostradach i obwodnicach miast.

Polska ma już 3730,7 km autostrad i dróg ekspresowych. Tylko w 2018 r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oddała do użytku 321,4 km nowych tras, a w tym roku ma powstać kolejnych 500 km. Według mieszkańców Łodzi, nastąpił wzrost wypadków na tych drogach. Oprócz tzw. klasycznych coraz częściej zaczęło dochodzić na trasach szybkiego ruchu do zdarzeń z udziałem kierowców wjeżdżających pod prąd. Każdego roku jest to od kilku do kilkunastu takich zdarzeń. W niektórych są ofiary śmiertelne. 

Na portalach społecznościowych i youtube jest mnóstwo filmów z udziałem kierowców wyłączajacych myślenie i wjeżdżających pod prąd” – tłumaczy Krzysztof Komorowski, łodzianin, członek inicjatywy społecznej EL.00000 Zmotoryzowani Mieszkańcy Łodzi.

W związku z tymi niebezpiecznymi sytuacjami zagrażającymi życiu oraz zdrowiu osób podróżujących samochodami grupa EL.00000 Zmotoryzowani Mieszkańcy Łodzi złożyła do Andrzeja Adamczyka, ministra infrastruktury, wniosek o ustanowienie nowego znaku o roboczej nazwie “STOP JEDZIESZ POD PRĄD”  (F-23). 

Duże i jaskrawe znaki, które ostrzegają zmotoryzowanych o złym kierunku jazdy, stosują na autostradach i drogach ekspresowych np. Austriacy i Niemcy. 

Wikimedia/Pflatsch GNU Free Documentation License

Fot. Trans.INFO

Tagi