Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Twitter/@Straz_Graniczna
Kilkadziesiąt godzin oczekiwania na granicy z Białorusią. Straż graniczna tłumaczy powody
Na przejściu granicznym w Kukurykach ciężarówki wyjeżdżające z Polski muszą czekać na odprawę już 22 godziny. W Bobrownikach - 28 godzin - wynika z najnowszych danych opublikowanych przez Straż Graniczną. Ci kierowcy, którzy jadą z ładunkami na Białoruś muszą liczyć się z tym, że spędzą wiele godzin zanim przekroczą granicę.
Po polskiej stronie tworzą się kolejki. Nasze służby tłumaczą jednak, że wina za ten stan rzeczy leży po stronie białoruskich funkcjonariuszy.
Na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze występują utrudnienia w płynności odpraw towarowych na kierunku wywozowym z Polski (bardzo wolne tempo przyjmowania pojazdów przez stronę białoruską). Skutkuje to kumulowaniem się ruchu towarowego i powstawaniem kolejki po polskiej stronie granicy” – donosi Straż Graniczna.
📢Na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze występują utrudnienia w odprawach towarowych na kierunku wyjazdowym z Polski, wynikają one z bardzo wolnego tempa przyjmowania pojazdów przez str.białoruską🇧🇾. Skutkuje to kumulowaniem pojazdów i powstawaniem kolejki po stronie🇵🇱. pic.twitter.com/tzOqQJEAhG
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) October 13, 2022
Informacje na ten temat potwierdza również Sławomir Kostjan z lubelskiego oddziału Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. Twierdzi, że w ciągu ostatnich dni wyraźnie zmniejszyła się liczba przyjmowanych przez białoruskich celników aut.
Jako przykład podaje jedną z ubiegłych nocy, gdy zamiast 350 ciężarówek obsłużono zaledwie 115. Zdaniem przedstawiciela przewoźników, powodem takiego działania jest sytuacja geopolityczna, zaś po stronie polskiej straży granicznej widać gotowość do szybszego i sprawniejszego odprawiania ciężarówek.