Bugatti veyron – auto za milion euro

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Pod koniec czerwca br. roku do nabywców trafił ostatni egzemplarz tego modelu, a w ofercie marki pozostała już wyłącznie wersja grand sport, tj. pojazd z nadwoziem typu roadster. Zła wiadomość jest jednak taka, że również on kończy powoli swoją produkcyjną karierę. Zarząd Bugatti już jakiś czas temu poinformował, iż możemy zapomnieć o kolejnej generacji najszybszego drogowego auta świata. Opracowanie technologii tego auta było do tego stopnia kosztowne, że na każdym z wyprodukowanych egzemplarzy, odliczając cenę auta, koncern Volkswagen tracił około 5 mln euro.

Jaki los czeka zatem tą uznaną markę? Czy reaktywowana ogromnym wysiłkiem sił i środków ponownie zanurzy się w otchłań historii? Dwa lata temu na salonie samochodowym we Frankfurcie, przedstawiono koncepcyjny model o nazwie C16 galibier.  O dziwo, nie był to jednak następny supersportowy bolid w szosowym ubraniu, a dostojna, czterodrzwiowa limuzyna, zbudowana na tym samym wzrorcu co porsche panamera. Od tego czasu o aucie mało kto pamiętał, ale w sytuacji zakończenia produkcji veyrona model galibier znów trafił na pierwsze strony gazet.

Wolfgang Dürheimer, szef Bugatti, w wywiadzie dla jednego z niemieckich magazynów motoryzacyjnych potwierdził, że C16 galibier na pewno wejdzie do produkcji. Auto wejdzie na rynek 2012 roku. Cena pojazdu nie jest jeszcze znana, ale Dürheimer zasugerował, że za auto zapłacić trzeba będzie więcej niż milion euro. To pięć razy więcej niż za najdroższą panamerę.

Autor: Łukasz Majcher