Fot. SwipBox

Dynamiczny rozwój dostaw kurierskich w wyniku pandemii. Kolejny impuls dadzą Amazon, Alibaba i Allegro?

Ten artykuł przeczytasz w 8 minut

Polska jest obecnie jednym z najszybciej rozwijających się rynków europejskich, w zakresie dostaw B2C. Rok 2020 zaowocował dynamicznym ponad 35-procentowym wzrostem liczby przesyłek e-commerce w stosunku do roku 2019. Niewątpliwie pandemia przyczyniła się do takiego wyniku, gdyż statystyki z lat poprzednich wykazywały zrównoważone kilkunastoprocentowe wzrosty rok do roku.

Polski rynek KEP osiągnął wartość prawie 10,7 mld zł i 814 mln paczek w 2020 r. Największym zwycięzcą okazał się InPost, obecny lider rynku, który odnotował 108 proc. wzrostu w 2020 r. i ponad 250 proc. CAGR w latach 2015-2020. Last Mile experts Poland szacuje, że pod względem wolumenu InPost ma ok. 36 proc. krajowego rynku przesyłek kurierskich. Drugim co do wielkości graczem jest DPD Polska z ok. 22 proc. udziałem, podium zamyka Poczta Polska z wynikiem ponad 13 proc.

Ogromne ilości przesyłek e-commerce, które są główną siłą napędzającą rozwój branży powodują jednak duże problemy operacyjne, szczególnie w obszarze doręczeń do odbiorców, tzw. „ostatniej mili”. Aby sprostać wyzwaniom pojawiającym się na etapie doręczeń operatorzy inwestowali w rozwój dostaw do konsumentów z wykorzystaniem sieci PUDO (pick up/delivery) oraz APM (automated parcel machines), popularnie nazywanych dostawami OOH (out of home).

Oprócz firm kurierskich także niezależni operatorzy weszli lub za chwilę wejdą z własnymi rozwiązaniami w tym zakresie. Przykładem może być SwipBox z siecią własnych automatów paczkowych, z których korzystają różni przewoźnicy, sieć spożywcza Żabka lub planujący uruchomienie własnej sieci PKN Orlen. Do gry wchodzą także znane marki e-commerce, Allegro oraz AliExpress, które rozpoczynają budowę własnych sieci APM, oraz kto wie, czy także w niedługim czasie punktów PUDO.

Z raportu „Out-of-home delivery in Europe 2021”, opracowanego przez Last Mile Experts oraz UPIDO wynika, że od połowy 2019 r. w Unii Europejskiej powstało ponad 40 proc. nowych punktów PUDO. W znacznym stopniu stymulowały je potrzeby dynamicznie rozwijającej się branży e-commerce oraz uzyskanie dodatkowej pojemności sieci dystrybucyjnych firm transportowych w obszarze dostaw „ostatniej mili”.

Warto nadmienić, że w wyniku szeroko zakrojonych działań wielu operatorów, Polska pojawiła się na szczycie rankingu krajów z najszybciej rozwijającą się liczbą alternatywnych punktów dostaw i odbiorów. W 2020 roku sieć ta powiększyła się o 70 proc. w stosunku do roku 2019.

Dostawy OOH w Polsce i Europie

Najwięcej punktów PUDO w Europie jest zlokalizowane w Niemczech (57 tys.), Francji (45 tys.), Wielkiej Brytanii (38 tys.) i we Włoszech (36 tys.). Polska plasuje się na piątym miejscu z nieco ponad 30 tys. punktów.

W wyniku badania przeprowadzonego przez Last Mile Experts oraz UPIDO szacuje się, że na całym kontynencie dostępnych jest ponad 336 tys. lokacji PUDO.

Częścią infrastruktury OOH są także automaty paczkowe APM, których doliczono się ponad 43 tysięcy. Największa liczba maszyn dostępna jest w Polsce (11 tys.), Hiszpanii (10 tys.) oraz Niemczech (7 tys.).

Fot. SwipBox

Jednak nie sama liczba punktów jest istotna, ważniejsza jest ich gęstość oraz dystans jaki ma do pokonania konsument, aby odebrać swoją przesyłkę. Oceniamy, że dystansem takim jest +/- 300 metrów na terenie miejskim oraz pomiędzy 2-5 km w obszarach o niskim zaludnieniu. W pierwszym przypadku dystans jest kluczowy, aby odbiorca mógł odebrać przesyłkę podczas spaceru. W drugim przypadku najkorzystniejszym jest umiejscowienie punktu na szlaku komunikacyjnym, tak aby klient odbierał przesyłkę „przy okazji” podczas drogi do/z pracy lub innych zaplanowanych podróży. Liderami w zakresie liczby punktów OOH przypadających na 10 tys. mieszkańców jest Finlandia z blisko 25 punktami, Dania z ponad 17 punktami oraz Słowenia mająca 15 punktów na 10 tys. mieszkańców.

Liczba punktów OOH na 10 tys. mieszkańców

Źródło: Raport „OOH delivery in Europe 2021”, Last Mile experts, UPIDO

Polski e-commerce rośnie szybciej niż w Europie

Jak pokazują prognozy, dalszy rozwój branży KEP w segmencie B2C jest nieunikniony. Według różnych badań i statystyk dostępnych w przestrzeni publicznej, wzrost internetowej sprzedaży detalicznej w Polsce jest szybszy niż w Europie. Tempo wynika w dużej mierze z faktu, iż w naszym kraju wciąż mamy mniejszy udział internetowej sprzedaży detalicznej w porównaniu do całkowitej sprzedaży detalicznej. i jest to odsetek niższy niż rejestrowany w Europie. Z tego też powodu dynamika sprzedaży internetowej w Polsce jest dwukrotnie wyższa niż średnia europejska.

Wzrost sprzedaży detalicznej w internecie: Polska na tle średniej europejskiej

Źródło: Raport „Polish CEP 2021”, Last Mile experts

Spodziewamy się, że dalszy rozwój segmentu dostaw B2C będzie bardziej kreowany przez:

przyspieszenia handlu elektronicznego z związku pandemią COVID-19 i związanego z tym wzrostu liczby paczek,

wejście Amazona i rozwój oferty ostatniej mili Alibaby i Allegro,

stworzenia alternatywy dla zamkniętej sieci paczkowej InPost w wyniku konsolidacji wysiłków wszystkich przewoźników, którzy nie byli w stanie wykorzystać sieci InPost,

rozwoju start-upów zajmujących się głównie dostawami tego samego dnia,

dalszego rozwój brokerów kurierskich w kierunku rozwiązań informatycznych integrujących wiele form doręczeń oraz otwierania własnych punktów PUDO oraz inwestycji we własne urządzenia APM.

Szacuje się, że rynek paczkowy w Polsce już w 2023 roku osiągnie wartość 16,2 mld zł i wolumen 1,31 mld paczek. Przy czym zdecydowanie największym segmentem rynku będzie B2C. Wzrost wolumenu paczek B2C prognozuje się na 72 proc. do 2023 roku (19,7 proc. CAGR)

Prognozowana wielkość i dynamika rynku paczek w Polsce według odbiorców (w mln paczek)

Źródło: Raport „Polish CEP 2021”, Last Mile experts

Równolegle z rozbudową sieci alternatywnych punktów dostawy przewoźnicy inwestują w udoskonalanie swoich systemów IT, a w szczególności w systemy zarządzania dostawami IDM, (interactive delivery management). Czynią to, aby zapewnić lepszą obsługę klienta oraz poprawić swoją wydajność i efektywność operacyjną.

Zbawienny wpływ na środowisko – prawda czy fałsz?

Bardzo ważnym elementem opisanych działań jest wpływ na poziom emisji spalin. Dzięki ograniczeniu dystansów pokonywanych przez kurierów, gdzie jedna dostawa do APM lub PUDO może być alternatywą dla realizacji 40-80 dostaw indywidualnych (do drzwi konsumenta), redukcja śladu węglowego jest istotnie zauważalna. Według raportu jednej z krajowych placówek badawczych, szacuje się, że dostawy OOH redukują ok. 60 proc. emisji dwutlenku węgla w zakresie dostaw miejskich oraz nawet do 90 proc. w obszarach o niskiej gęstości zaludnienia.

Kolejnym czynnikiem jest postępująca elektryfikacja floty kurierskiej. Jest to proces powolny, jednak w ostatnim czasie coraz więcej firm transportowych przechodzi od słów do czynów, zwiększając liczbę samochodów elektrycznych oraz niskoemisyjnych. Warto także wspomnieć o trendzie dostaw z użyciem rowerów, rowerów cargo oraz skuterów elektrycznych, co w sposób znaczący przyczynia się do redukcji zanieczyszczenia środowiska oraz korków na ulicach naszych miast.

Oczywiście kluczowe dla redukcji emisji spalin jest podejście konsumenta, o którym pisałem wcześniej, powodujące, że sam odbiorca nie będzie generował dodatkowego śladu węglowego.

Zainteresowanych zgłębieniem wiedzy na temat europejskiej sieci OOH zapraszamy do pobrania bezpłatnej wersji 87-stronnicowego raportu rejestrując się pod linkiem.

Fot. SwipBox

Tagi