Fot. Kacper Matuszczak

Polacy pokochali przesyłki kurierskie. Nasz rynek rozwija się dynamiczniej niż w krajach zachodnich

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Rynek przesyłek kurierskich i paczek w Polsce rozwija się skokowo – wynika z raportu Last Mile Experts (LME). Za trzy lata wysłanych będzie już grubo ponad miliard przesyłek.

Polski rynek KEP (przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczek) osiągnął wartość ok. 10,7 mld zł w 2020 r. – szacuje Last Mile Experts w swoim najnowszym raporcie dotyczącym sektora. W stosunku do 2019 roku rynek wzrósł o ponad jedną piątą (o 22 proc.).

W ubiegłym roku wysłanych zostało także 814 mln przesyłek. Stanowiło to wzrost o 34,8 proc. w stosunku do 2019 r. Od 2015 r. wolumen przesyłek na rynku wzrósł o 163 proc. z poziomu 309 mln paczek.

Dynamiczny wzrost na rynku przesyłek w ostatnich latach był wynikiem wzrostu gospodarczego w kraju oraz znaczącej ekspansji rynku e-commerce” – powiedział Mirosław Gral, PRO partner w Last Mile Experts.

Na polskim rynku dominują przesyłki B2C, które w 2020 r. stanowiły 76,6 proc. ogólnego wolumenu przesyłek. Te wysyłane przez przedsiębiorstwa do innych firm reprezentowały 18,7 proc. rynku, a nadawane przez osoby prywatne – 4,7 proc.

Dynamiczny rozwój rynku widoczny był zwłaszcza w segmencie dostaw OOH (dostawy poza domem – out-of-home). Lider rynkowy InPost zaliczył w tej kategorii wzrost wolumenu dostarczonych przesyłek aż o 108 proc. w 2020 r. i średniorocznie 250 proc. w latach 2015-2020.

Polska jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się rynków europejskich pod względem dostawy poza domem, do punktów PUDO (umożliwiające nadanie i odbiór paczek – przyp.red.) oraz paczkomatów. Polski rynek charakteryzuje dynamiczny wzrost e-commerce, przesyłek B2C i popyt ze strony sprzedawców na coraz bardziej innowacyjne rozwiązania nastawione na satysfakcję klienta .

Jakkolwiek na to spojrzymy, Polska stała się jednym z najbardziej dynamicznie rosnących oraz najbardziej innowacyjnych rynków w Europie. Nasz kraj jest nie tylko wzorcem dla innych rynków w regionie, ale także dla wielu rynków zachodnioeuropejskich, które w dużym mniejszym stopniu są otwarte na zmiany, szczególnie w dziedzinie dostaw do paczkomatów” – powiedział Mirosław Gral.

Dane potwierdzają dynamiczny wzrost innowacyjnych produktów na polskim rynku. Według innego raportu LME dotyczącego dostaw OOH, liczba punktów PUDO w Polsce wzrosła o 70 proc. na przełomie 2020 i 2021 r. w stosunku do połowy 2019 r. Wzrost w Europie wyniósł w tym okresie 40 proc. Według danych z przełomu ubiegłego i bieżącego roku, Polska była piątym największym rynkiem na Starym Kontynencie pod względem liczby punktów, gdzie można odebrać oraz nadać przesyłki (za Niemcami, Francją, Wielką Brytanią oraz Włochami).W sumie w naszym kraju jest ponad 30 tys. takich lokalizacji. Dla porównania dużo liczniejsze ludnościowo Wielka Brytania i Włochy mają odpowiednio 38 tys. oraz 36 tys. takich punktów.

Analitycy LME spodziewają się dalszego wzrostu rynku oraz rozwoju usług skierowanych na klienta. Procesy te napędzane będą przez przyspieszony wzrost rynku e-commerce i będący jego konsekwencją wzrost liczby przesyłek.

Istotnymi czynnikami napędzającymi wzrost rynku i walkę o klienta będą wejście do Polski Amazona i Alibaby, stworzenie alternatywnych wobec sieci paczkomatów InPostu punktów PUDO. Innymi czynnikami będzie także rozwój kolejnych start-upów zajmujących się dostawami tego samego dnia, oraz dalszy rozwój firm kurierskich przy wykorzystaniu technologiii informatycznych integrujących różne formy dostaw przesyłek.

Według prognoz LME, w 2023 r. rynek KEP w Polsce osiągnie wartość 16,2 mld zł, co oznaczać będzie wzrost aż o 51,4 proc. w ciągu trzech lat (!). Jeśli chodzi o wolumen przesyłek na rynku, to analitycy przewidują, iż osiągnie on 1,31 mld sztuk w 2023 r. Stanowić to będzie wzrost o ponad 61 proc. w stosunku do poziomu z 2020 r. Szczególnie dynamiczny ma być wzrost w segmencie B2C (efekt wzrostu rynku e-commerce). Wolumen zwiększy się w tym sektorze o łączne 72 proc. w latach 2020-2023 (średniorocznie o 19,7 proc.).

Fot. Bartosz Wawryszuk

Tagi