TransInfo

Fot. FNV/Facebook

Dramatyczny strajk kierowcy pracującego dla litewskiego przewoźnika

Kierowca ciężarówki pracujący dla litewskiej grupy transportowej zaparkował swoją ciężarówkę na parkingu w Niderlandach w ramach jednoosobowej akcji strajkowej przeciwko wyzyskowi, jakiego doświadczył ze strony pracodawcy.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Amirjon, trucker pochodzący z Tadżykistanu, przyjechał do Europy za pracą i od 2023 r. wykonuje przewozy międzynarodowe dla litewskiej firmy Hoptrans.

Ponieważ od czterech miesięcy Tadżyk mieszkał w kabinie pojazdu, a jego pracodawca regularnie spóźnia się z wypłatą wynagrodzenia oraz dopuszcza się nieuzasadnionych potrąceń z pensji i odmawia okazania dokumentacji z tym związanej, Amirjon zdecydował się na rozpoczęcie jednoosobowego strajku. Mężczyzna pod koniec września zatrzymał swoją ciężarówkę wraz z ładunkiem na jednym z niderlandzkich parkingów i odmówił dalszej pracy, dopóki nie otrzyma zaległych wypłat.

Tadżyckiego truckera wsparł Edwin Atema z niderlandzkiego związku zawodowego FNV, który angażował się również w sprawę protestujących wiele tygodni kierowców polskiej firmy Agmaz.   

Według Atemy, Amirjon miesiącami próbował rozwiązać spór z pracodawcą, m.in. kierując do niego pismo z prośbą o przesłanie wszystkich pasków wynagrodzeń oraz o wyjaśnienie nieuzasadnionych potrąceń. Niestety jego prośby pozostały bez odpowiedzi. Firma poinformowała go jedynie, że wszystkie potrącenia są zgodne z prawem, a sytuacja zostanie rozwiązana po jego powrocie w siedzibie firmy na Litwie. 

Do spotkania w firmie nie doszło, a przewoźnik w nieskończoność przesuwa termin rozmów. Zamiast tego pracodawca oskarżył Amirjona o przywłaszczenie ładunku i zagroził mu grzywną w wysokości 350 euro za każdy dzień opóźnienia dostawy towaru. Wstrząśnięty trucker opowiedział również, że pewnej nocy osoba wyposażona w drugi kluczyk do jego pojazdu, otworzyła ciężarówkę i próbowała zmusić go do kontynuowania trasy. FNV zgłosiło niezwłocznie ten incydent policji. 

Reakcja klienta

O ile pracodawca nie odpowiedział na jednoosobowy strajk, to nie trzeba było długo czekać na reakcję nadawcy towaru, który przewoził Tadżyk. Klient litewskiej grupy poinformował, że blokuje wszystkie zlecenia transportowe dla Hoptrans do czasu wyjaśnienia sytuacji przez przewoźnika. Oświadczył także, że jest gotowy umieścić litewską firmę na czarnej liście, jeśli oskarżenia o wyzysk okażą się prawdziwe.  

Gdyby FNV odwracało się od takich przypadków, oznaczałoby to, że działalność takich firma jak Hoptrans rozwijałaby się w najlepsze. Doprowadziłoby to nie tylko do eksploatacji własnych kierowców Hoptrans, ale także do wypychania z rynku firm, które przestrzegają przepisów. Hoptrans postrzegał Niderlandy jako jeden wielki bezpłatny parking, na którym nikt nie zwraca uwagi na egzekwowanie zasad i praw człowieka” – skomentował sytuację Edwin Atema

 

Tagi