fot. ups

Ekonomia i ekologia w e-commerce – czy da się je połączyć w rozwiązaniach logistycznych?

Ten artykuł przeczytasz w 9 minut

Jak zapewne większość z Was zauważyła – od kilku lat coraz bardziej powszechny i widoczny staje się trend EKO. Mamy już eko-energetykę, eko-transport, eko-żywność, eko-samochody i wiele innych eko… Czy to tylko chwilowa moda, czy też wyraz rzeczywistej troski o przyszłość naszej planety i dobro kolejnych pokoleń – oceńcie sami. Jedno jest pewne – jeżeli na rynku występuje jakaś potrzeba – to niezależnie od wewnętrznych pobudek – należy na nią odpowiedzieć. Ekologia w e-commerce jest więc także możliwa.

Tradycyjna logistyka działania proekologiczne podejmuje już od jakiegoś czasu – czy to w wyniku regulacji prawnych, czy też z przyczyn ekonomicznych. Chociażby wymiana floty samochodowej wiąże się z wprowadzeniem ciężarówek spełniających wyśrubowane normy emisji spalin, ale także realnie zużywające mniej paliwa, czy też pozwalające na korzystniejsze ekonomicznie zarządzania choćby przeglądami. Dzisiejsze magazyny są lepiej izolowane termicznie i oświetlone lampami LED, co powoduje niższe koszty ich utrzymania. W wielu krajach (choć niestety jeszcze nie u nas) rośnie popularność wielorazowych palet z tworzyw sztucznych.

Paleta taka jest co prawda 4-5 krotnie droższa od standardowej, drewnianej palety typu EURO, jednak ma szereg zalet, zarówno ekologicznych, jak i ekonomicznych:

– najczęściej jest wytworzona z surowców wtórnych w ramach ekologicznego recyklingu,

– jest odporna na chemikalia, bakterie, grzyby i szkodniki, co sprawia, że przeciwieństwie do palet drewnianych – wymaga mniej zabiegów w obrocie – zwłaszcza w eksporcie/imporcie, czy też przy w obrocie produktami spożywczymi,

– ze względu na jej homogeniczny charakter (brak łączonych elementów) – jest też dużo bardziej odporna mechanicznie od palety drewnianej,

– ta odporność sprawia, że cykl życia takiej palety jest znacznie dłuższy od zwykłej drewnianej, a w razie jej uszkodzenia – można ją ponownie przetworzyć i wyprodukować nową.

Mało ekologiczny e-handel

A jak wygląda sprawa ekologii w procesie logistycznej obsługi e-handlu?

Już z samej swej natury e-commerce jest mało ekologiczny. Sam fakt jednostkowego pakowania, zabezpieczania, transportu pojedynczych sztuk na często duże odległości powoduje duże zaangażowanie materiałowe i energetyczne i zostawia po sobie spory odcisk ekologiczny.

Czy mimo to można w tym obszarze zrobić coś, by było bardziej EKO?

Oczywiście, że tak! Pominę na razie kwestię elektrycznych ciężarówek i dronów pocztowych, bo i na dziś koszty ogromne, i technologia jeszcze niedoskonała. Skupmy się na tym, co można robić tu i teraz.

W skali makro – przy sklepach pracujących w modelach „click&collect” konsument zamawia towar przez stronę internetową. Czasem jest on dostępny w magazynie sklepu, w którym klient będzie chciał odebrać towar, ale często jest tak, że zamówienia są pakowane w odległym magazynie i jako gotowe do odbioru paczki trafiają do sklepu, gdzie będą czekać na odbiór. Proces ten jest dość powszechny w sieciach handlujących książkami i multimediami, odzieżą czy też elektroniką i AGD. Tam, gdzie sklepy są obsługiwane wahadłowo przez transport własny lub podwykonawców – towar trafia do sklepów na paletach, czy w rolkontenerach.

Niestety – często zdarza się, że do sklepu trafia zamówienie na odbiór własny przez klienta zapakowane w taki sposób, jakby miało przetrwać długą i niebezpieczną wyprawę przez sieć kurierską. Produkty są zapakowane w karton, opatrzone wypełniaczami, folią bąbelkową itp. Zupełnie niepotrzebnie, bo przy transporcie zbiorczym ryzyko uszkodzeń jest znacznie niższe, więc i wymagany poziom zabezpieczeń może być znacznie mniejszy. Wystarczy fabryczne opakowanie produktowe plus mała, łatwa do odklejenia etykieta pozwalająca na identyfikację zamówienia.

Ekologia w e-commerce jest możliwa

Przy delikatniejszych produktach można użyć wielorazowych skrzynek z tworzywa albo worków jutowych. Podobnie rzecz się ma z książkami i płytami – można je w magazynie włożyć w zwykłe papierowe koperty, na których już nadrukowany będzie kod kreskowy i numer zamówienia, potem te koperty umieścić w plastikowym kontenerze, który wysyłamy kurierem do księgarni. W większości przypadków całkowity koszt kopert, czas poświęcony na takie pakowanie, wysyłka tam i koszt powrotu pojemnika do magazynu będą niższe, niż spakowanie kilkudziesięciu produktów z osobna tak, jakby miały być wysłane indywidualnie kurierem lub pocztą.

Dlaczego tak się dzieje? Powody najczęściej są dwa – pierwszy to brak świadomości, że można inaczej, drugi, to brak możliwości technicznych oddzielenia strumienia zamówień na odbiory własne od tych do wysyłki bezpośredniej. Obie te przyczyn są stosunkowo łatwe do uchylenia. natomiast wdrożenie nowych rozwiązań powinno w krótkim czasie przynieść szereg korzyści:

– oszczędności w obszarze pracochłonności (krótszy czas pakowania),

– oszczędności materiałowe,

– realizacja działań proekologicznych,

– korzyści marketingowe – bo warto komunikować, że firma prowadzi działania proekologiczne. 

Czy i jakie działania możemy podjąć w obszarze pakowania i dostaw zakupów e-commerce na bezpośredniej linii magazyn – konsument?

Pierwsze, co się nasuwa na myśl, to oczywiście ekologiczne opakowania i wypełniacze. Zmiany w tym zakresie zaczęły zachodzić już jakiś czas temu. Była po drodze oczywiście ślepa uliczka w postaci pseudo-biodegradowalnych tworzyw sztucznych. Dość szybko okazało się, że ta biodegradowalność jest umowna i polega jedynie na rozpadzie całego kawałka tworzywa na drobne polimery, w wyniku czego reklamówka lub pudełko zamiast zaśmiecać środowisko punktowo, zanieczyszczają znacznie większy obszar.

Papier i opakowania wielorazowe

Naturalnym trendem w dobrym kierunku jest wzrost roli papieru z recyklingu – czy to przy samych kartonach, czy też wszelkiego rodzaju wypełniaczach i zabezpieczeniach. Tam, gdzie nie da się wykorzystać tego typu materiałów – na czoło wysuwają się obecnie tworzywa organiczne – wszelkiego rodzaju opakowania i wypełniacze wytwarzane na bazie choćby skrobi ziemniaczanej oraz soi. Materiały te są biologicznie prawie obojętne i rozkładają się szybko na podstawowe, mało szkodliwe związki organiczne w dość szybkim czasie. Ich wadą na razie jest jednak stosunkowo wysoka cena. Nie da się także ukryć, że sam proces ich produkcji ekologicznie też nie jest obojętny – począwszy od etapu agrarnego – uprawa z wykorzystaniem maszyn i chemikaliów, przez produkcję (koszt energetyczny) i transport.

Zostaje jeszcze jeden aspekt związany z opakowaniami i wypełniaczami w e-commerce B2C. Na samym końcu klient coś musi z tym opakowaniem zrobić, co w dobie obowiązkowej segregacji i wysokich opłat za śmieci staje się coraz bardziej uciążliwe.

Odpowiedzią na te wyzwania może okazać się najnowszy trend, jakim są wielorazowe opakowania do transportu na linii magazyn – konsument. W sieci łatwo znaleźć informacje o tym, że w Skandynawii Zalando przeprowadza testy wysyłek zakupów w wielorazowych kopertach zwrotnych, czy o tym, że UPS do spółki z TerraCycle testują pudełko Loop. Idea jest prosta: trwałe i odporne na uszkodzenia opakowanie wyrusza w świat z magazynu, zapewniając bezpieczeństwo zawartych w nim produktów w czasie procesu logistycznego. Następnie czy to już na etapie doręczenia, czy też później, konsument odsyła albo samo opakowanie, albo używa go do dokonania zwrotu (np. odsyłanych ubrań).

Fot. Zalando SE

Bonus zachęci klienta to ekologicznej postawy

Rozwiązania te są jeszcze w fazie testów i jest jeszcze sporo obszarów do dopracowania w całym procesie – chociażby jak skłonić klienta do odesłania opakowania, jak sprawić, by koszt powrotu był jak najmniejszy itp. Jestem jednak przekonany, że problemy te da się rozwiązać. Można chociażby pobierać kaucję za opakowania i dawać zachęty klientom w postaci zwrotu kaucji z dodatkowym bonusem przy kolejnych zakupach. Albo nawet oferować program abonamentowy – „masz zawsze darmową dostawę, o ile tylko przy każdym kolejnym zakupie zwracasz nam opakowanie transportowe”.

Można też ułatwiać klientom proces choćby przez kod datamatrix na opakowaniu, który pozwala je bezpłatnie zwrócić np. do paczkomatu. Z kolei problem minimalizacji kosztów powrotnych można rozwiązywać przez – po pierwsze formę (np. opakowania składane do płaskiej paczki po wykorzystaniu), oraz przez proces konsolidacji ich zbierania (chociażby w paczkomatach czy punktach odbioru sieci kurierskich). W tym modelu pierwsza mila jest po stronie konsumenta. Dalej w trasę ruszają opakowania w formie zagregowanej, zmniejszając wybitnie koszt jednostkowy operacji.

Jak możecie zauważyć z powyższych rozważań – jest sporo pomysłów na to, jak uczynić bardziej EKO proces, który w swej naturze jest mało ekologiczny. Czy i jak zostaną one wdrożone w życie, będzie zależało od kilku czynników: presji społecznej i marketingowej na aspekty ekologiczne w logistyce, woli operatorów logistycznych i przewoźników do poddania się presji oraz od upowszechnienia się rozwiązań, które przez efekt skali pozwolą na obniżenie kosztów ich stosowania do akceptowalnego poziomu.

Fot. UPS

Tagi