Odsłuchaj ten artykuł
UWAGA NA ZDJĘCIE, LEPIEJ NIE UŻYWAĆ Fot. Facebook/Help International - Polski Kontyngent Pomocy Irańskiemu Kierowcy
Irańczyk miał tą ciężarówką wrócić do domu. Niestety, pojawiła się nieoczekiwana przeszkoda
DAF XF 460 Super Space Cab z 2017 roku, o przebiegu blisko 250 tys. kilometrów – to auto, którym miał wrócić do domu Fardin Kazemi, Irańczyk którego wiekowy International zepsuł się w Polsce. Zakup nowej ciężarówki został jednak odwołany w ostatniej chwili. Okazało się bowiem, że na drodze stanęło embargo na sprzedaż amerykańskich aut do Iranu. “Grupa DBK, która od początku nam pomagała, dostała oficjalny zakaz sprzedaży auta, pod groźbą że jeśli je sprzedadzą stracą autoryzacje DAF-a” – donoszą organizatorzy pomocy dla Irańczyka.
Aktualizacja 20 grudnia, 10:00
Firma DBK Group z Olsztyna wyszukała i podstawiła do oględzin w ich filii na Śląsku kilka ciągników – donosili wczoraj na Facebooku organizatorzy zrzutki dla kierowcy. Zakup był dokładnie z nim (Irańczykiem – przyp.red.) konsultowany, analizowane możliwości serwisowe, popularność etc. – dodawali.
Ostatecznie Kazemi miał otrzymać DAF-a, na dodatek w okazyjnej cenie 170 tys. zł.
Pierwotnie ostatnie negocjacje stanęły na 187 tys. zł ale zarząd dołożył jeszcze 17 tys. zł rabatu i przegląd oraz pakiet startowy wartości 2500 euro – czytamy na portalu społecznościowym.
Zbiórka trwa jednak nadal i organizatorzy szacują, że potrwa do 26 grudnia, kiedy Fardin Kazemi ruszy w drogę powrotną do domu. W sumie bowiem na uiszczenie opłat za ciężarówkę oraz danin importowych potrzebnych jest około 250 tys. złotych. Na ten moment ponad 5,5 tys. darczyńców zebrało około 263,7 tys. złotych.
“Nie ma obowiązku pomagać, ale…”
Jak donoszą organizatorzy zbiórki, Irańczyk ma wracać bez ładunku powrotnego, dzięki czemu przejazd będzie uznany za niekomercyjny. Szybko jednak może wrócić do Polski – możliwe, że Fardin Kazemi będzie woził do naszego kraju olej w beczkach.
Trwają poszukiwania ładunku powrotnego – czytamy na stronie organizatorów, którzy wierzą, że szybko uda się rozwiązać i ten problem.
Tymczasem apelują, z jednej strony do sympatyków akcji, by wsparli ich zbiórkę, z drugiej do hejterów.
Nie ma obowiązku pomagać. Ale nie przeszkadzajcie i nie obrażajcie darczyńców i obdarowanego ani osób, które od tygodnia starają się pomóc i przez 7 dni osiągnęły więcej, niż wy przez całe życie zapewne… – piszą.
Fot. Facebook/Help International – Polski Kontyngent Pomocy Irańskiemu Kierowcy