Rumunia wprowadziła przepisy, które mają na celu ograniczenie czarnego rynku i dystrybucji towarów, które zostały przywiezione na teren Rumunii omijając niezbędne zobowiązania podatkowe. W tym celu prowadzono bardzo rygorystyczne przepisy, które dają tamtejszym organom prawo do konfiskaty zatrzymanego pojazdu i przewożonego na nim towaru.
W przypadku transportów, których rozładunek ma odbyć się na terenie Rumunii, przewoźnik musi zadbać o bardzo dokładne wypełnienie danych w liście przewozowym, w szczególności dotyczących danych o nadawcy i odbiorcy. Wpisy te muszą zawierać dane niezbędne do zidentyfikowania konkretnego odbiorcy, przede wszystkim pełną nazwę odbiorcy, siedzibę, telefon ewentualnie adres e-mail oraz obowiązkowo numer podatkowy.
Nie ma możliwości by transport przeznaczony na Rumunię i wymagający CMR wjechał do tego kraju bez jasno wskazanego miejsca docelowego i rumuńskiej firmy odbierającej towar. W przypadku niespełnienia omówionych warunków transportu (w tym w szczególności źle wypełniony CMR) polski przedsiębiorca naraża się na utratę całego towaru. Rumuńskie procedury są wyjątkowo surowe i przewidują konfiskatę towaru, wyładunek i wystawienie dokumentu poświadczającego przeprowadzone działania, tzw. proces verbal.
Przeważnie w ciągu 15 dni dochodzi do licytacji pojazdu i towaru, który jest sprzedawany przez tamtejsze organy a jedyną drogą do odzyskania utraconych pojazdów i towarów jest wytoczenie powództwa przeciwko Skarbowi Państwa w Rumunii, który to staje się właścicielem zajętego pojazdu i towaru. Nie trzeba nikomu tłumaczyć jak trudny i kosztowy jest proces przeciwko Skarbowi Państwa tym bardziej za granicą. Zupełnie na marginesie dodać należy, że skuteczność takiego odwołania jest bardzo wątpliwa.
Właściciel skonfiskowanego towaru jak również firma transportowa, która podjęła się przewozu, mają jedynie 15 dni od daty wystawienia proces verbal na złożenie ewentualnego odwołania od tej decyzji. Odwołania składać należy w odpowiednim terytorialnie sądzie.
Niestety polskie firmy transportowe stały się już kozłami ofiarnymi tamtejszych przepisów. Ostatnimi czasy szczególnie kontrolowane są transporty żywności ze względu na Rumuński czarny rynek dystrybucji tego typu towarów. Głównym powodem zaistniałej sytuacji są nieprawidłowo wystawione listy przewozowe, z których treści kontrolujący nie są w stanie sprawdzić jaka rumuńska firma jest odbiorcą przewożonych towarów.
Sprawa niezwykle się komplikuje gdy dochodzi do tzw. podmienienia dokumentów przewozowych aby odbiorca towarów nie wiedział skąd dokładnie towar pochodzi. W wielu przypadkach firmy handlujące towarami chcą zachować w tajemnicy swoich kontrahentów dlatego też wystawiają dwa listy przewozowe tak aby odbiorca nie posiadł informacji chronionych przez sprzedającego. Niestety ta praktyka jest niezwykle ryzykowna gdy w rachubę wchodzi rozładunek w Rumunii.
Informacji na temat listów przewozowych oraz ich znaczenia w transporcie towarów możecie się Państwo dowiedzieć z artykułu Pana Łukasza Chwalczuka, który dostępny jest na stronie internetowej www.iuridica.com.pl
Reasumując – jeśli wysyłasz lub przewozisz towary, które mają być dostarczone na teren Rumunii:
• Zadbaj o prawidłową i pełną treść w liście przewozowym (głównie dane dotyczące odbiorcy i nadawcy)
• Kierowca musi posiadać telefon kontaktowy do odbiorcy w Rumunii
• Jeśli pojazd zostanie zatrzymany należy od razu kontaktować się z odbiorcą w Rumunii aby ten zainterweniował przed służbami granicznymi i wyjaśnił ewentualne wątpliwości
• Nie można dopuścić do wystawienia proces verbal –konfiskata towaru jest pewna a możliwość skutecznego odwołania prawie niemożliwa
• Przed wyjazdem w trasę należy zadbać o pisemną umowę pomiędzy stronamis, w razie problemów telefoniczne ustalenia nie będą miały żadnego znaczenia
• W przypadku wystawienia proces verbal kierowca powinien odmówić podpisu tego dokumentu.
Łukasz Chwalczuk – partner w Kancelarii Prawnej Iuridica, specjalizuje się w prawie transportowym, spedycyjnym i odszkodowawczym
www.iuridica.com.pl
Autor: Łukasz Chwalczuk