Fot. Flickr/David Stanley/CC BY 2.0

Trudna sytuacja w Kanale Panamskim. Bezprecedensowa susza uderza w łańcuchy dostaw

Kanał Panamski, będący jednym z najważniejszych szlaków dla globalnego handlu, zmaga się ze skutkami największej w historii suszy. Ograniczenia w liczbie przepuszczanych tamtędy statków spowodowały gigantyczne korki. Armatorzy obawiają się opóźnień i przestrzegają, że ceny towarów w nadchodzącym szczycie sezonowym mogą pójść w górę.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Od piątkowego wieczoru w kolejce statków oczekujących na tranzyt przez Kanał Panamski jest ponad 130 jednostek. Średni czas oczekiwania tych, którzy wcześniej nie zarezerwowali miejsca, wynosi nawet 11 dni – donosi “USA Today”.

To efekt ograniczeń tranzytowych, wprowadzonych przez administrację Kanału Panamskiego (ACP) z uwagi na, jak to określają media – “historyczną” i “bezprecedensową” suszę, która nawiedziła region Ameryki Środkowej.

Poziom wody w jeziorach, od których zależy kanał, jest obecnie „bliski minimum” – stwierdził w rozmowie z CBS wiceprezes ds. operacyjnych kanału, cytowany przez “USA Today”.

Co prawda ACP udostępniła sloty dla jednostek, które nie miały rezerwacji na pokonanie przeprawy, jednak nie poprawiło to wyraźnie sytuacji.

Od pewnego czasu statki muszą kursować z mniejszym ładunkiem, a nawet wybierać inne trasy. A to oznacza opóźnienia i koszty.

Kanał Panamski jest bowiem kluczowym korytarzem dla globalnego handlu, a przede wszystkim dla trzech mocarstw – Stanów Zjednoczonych, Japonii i Chin – podają amerykańskie media. Średnio pokonanie kanału zajmuje do 10 godzin. W ubiegłym roku tą trasą przepłynęło ponad 14 tys. jednostek – oszacował “Hellenic Shipping News” dodając, że przeważające w tej liczbie kontenerowce “przewożą ponad 40 proc. towarów konsumpcyjnych będących przedmiotem wymiany handlowej między Azją Północno-Wschodnią a wschodnim wybrzeżem Stanów Zjednoczonych”.

Droższy szczyt świąteczny?

Tymczasem trudna sytuacja w Kanale Panamskim, która trwa od początku roku, a która zaostrzyła się w ostatnim czasie, budzi obawy o stan łańcuchów dostaw u progu szczytu świątecznego.

“Hellenic Shipping News” podaje, że skutkami ograniczeń wprowadzonych przez zarządcę przeprawy dotknięte zostały przede wszystkim jednostki przewożące towary masowe tj. kukurydzę, rudy żelaza, paliwo i chemikalia.

Zatory na oceanie prowadzą do powstawania opóźnień w realizacji dostaw, a co za tym idzie – do wzrostu kosztów transportu.

Cytowany przez “USA Today” Antonio Dominguez – area managing director for Central America, Andina and the Caribbean Sea w A.P.Møller Mærsk przestrzegł, że efektem tego wszystkiego może być wzrost cen towarów tuż przed świętami.

Tagi