Kierowca ma dostać odszkodowanie od pracodawcy. Został napadnięty podczas kradzieży ładunku
Fot. Durham Special Constabulary (zdjęcie poglądowe)

Kierowca ma dostać odszkodowanie od pracodawcy. Został napadnięty podczas kradzieży ładunku

Sąd Najwyższy rozstrzygał w sprawie truckera, który podczas trasy do Wielkiej Brytanii został napadnięty. Zgodnie z orzeczeniem przewoźnik nie dopełnił jednego z istotnych obowiązków.

Sąd Najwyższy rozstrzygał w sprawie truckera, który podczas trasy do Wielkiej Brytanii został napadnięty. Zgodnie z orzeczeniem przewoźnik nie dopełnił jednego z istotnych obowiązków.

Kierowca ma dostać odszkodowanie od pracodawcy. Został napadnięty podczas kradzieży ładunku
Fot. Durham Special Constabulary (zdjęcie poglądowe)

Sąd Najwyższy w Hiszpanii potwierdził decyzję Sądu Najwyższego Andaluzji, który zasądził wypłatę odszkodowania dla kierowcy napadniętego podczas kradzieży ładunku. Z pojazdu czterech sprawców ukradło narkotyki i tytoń przewożone nieświadomie przez truckera. 

Do napaści i rabunku doszło w Wielkiej Brytanii w 2017 r. Mężczyzna realizował przewóz na rzecz osoby trzeciej, która zleciła hiszpańskiej firmie transport na Wyspy. Trucker ruszył przez Francję do Wielkiej Brytanii, gdzie dotarł w sobotę 16 grudnia. 

Na rozładunek musiał czekać do poniedziałku, jednak w niedzielę wieczorem został zaatakowany przez cztery niezidentyfikowane osoby. Wewnątrz ładunku ciężarówek ukryta była znaczna ilość narkotyków i tytoniu, których szukali przestępcy. W wyniku odniesionych obrażeń, które spowodowały trwały uszczerbek na zdrowiu, mężczyzna nie był już w stanie kontynuować pracy za kierownicą ciężarówki. Pozwał więc swojego pracodawcę o odszkodowanie, jednak Sąd Socjalny w Kordobie oddalił powództwo pracownika, uznając, że zarówno rabunku, jak i jego konsekwencji, nie można przypisać firmie ani jej ubezpieczycielowi, ponieważ było to zdarzenie „którego nie można było przewidzieć”.

Dopiero po odwołaniu od tego wyroku Sąd Najwyższy w Andaluzji zdecydował, że przewoźnik ma wypłacić kierowcy zadośćuczynienie. Sędzia podkreślił w wyroku, że firma “nie poinformowała pracownika o środkach zapobiegawczych podczas samotnej trasy” – donosi hiszpański dziennik “Cordopolis”. Orzeczenie to, po apelacji pracodawcy, utrzymał niedawno w mocy Sąd Najwyższy również uznając, że przewoźnik nie poinformował truckera o środkach zapobiegawczych, które ten powinien był zastosować. 

Brak twardego dowodu

Zarówno Sąd Najwyższy Andaluzji, jak i hiszpański Sąd Najwyższy podkreśliły, że Plan Zapobiegania Ryzyku Zawodowemu ustanawia, w obliczu zagrożeń tego typu, pewne środki, takie jak konkretne zalecenia dotyczące zarówno unikania parkowania w odosobnionych obszarach, pozbawionych oświetlenia, jak i dopuszczalnych sposobów nawiązywania kontaktu z agresorami – donosi “Cordopolis”.

Wprawdzie sąd nie stwierdził związku między napaścią a wykonywaną przez kierowcę pracą, jednak przedsiębiorca musi zapłacić odszkodowanie, ponieważ nie jest w stanie udowodnić, że poinformował pracownika o wspomnianych wyżej środkach zapobiegawczych. Chociaż oba sądy ustaliły, że pracownik podpisał dokument wskazujący, że otrzymał różne instrukcje zawierające  informacje o zagrożeniach i podstawowych środkach bezpieczeństwa w miejscu pracy, to nie jest znana dokładna treść tych instrukcji. Kwota odszkodowania, jakie przysługuje kierowcy nie została podana do informacji. 

Od wyroku Sądu Najwyższego nie przysługuje odwołanie.

Najpopularniejsze
Komentarze (0)
Udostępnij artykuł
Komentarze (0)