Fot. Durham Special Constabulary (zdjęcie poglądowe)

Kierowca ma dostać odszkodowanie od pracodawcy. Został napadnięty podczas kradzieży ładunku

Sąd Najwyższy rozstrzygał w sprawie truckera, który podczas trasy do Wielkiej Brytanii został napadnięty. Zgodnie z orzeczeniem przewoźnik nie dopełnił jednego z istotnych obowiązków.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Sąd Najwyższy w Hiszpanii potwierdził decyzję Sądu Najwyższego Andaluzji, który zasądził wypłatę odszkodowania dla kierowcy napadniętego podczas kradzieży ładunku. Z pojazdu czterech sprawców ukradło narkotyki i tytoń przewożone nieświadomie przez truckera. 

Do napaści i rabunku doszło w Wielkiej Brytanii w 2017 r. Mężczyzna realizował przewóz na rzecz osoby trzeciej, która zleciła hiszpańskiej firmie transport na Wyspy. Trucker ruszył przez Francję do Wielkiej Brytanii, gdzie dotarł w sobotę 16 grudnia. 

Na rozładunek musiał czekać do poniedziałku, jednak w niedzielę wieczorem został zaatakowany przez cztery niezidentyfikowane osoby. Wewnątrz ładunku ciężarówek ukryta była znaczna ilość narkotyków i tytoniu, których szukali przestępcy. W wyniku odniesionych obrażeń, które spowodowały trwały uszczerbek na zdrowiu, mężczyzna nie był już w stanie kontynuować pracy za kierownicą ciężarówki. Pozwał więc swojego pracodawcę o odszkodowanie, jednak Sąd Socjalny w Kordobie oddalił powództwo pracownika, uznając, że zarówno rabunku, jak i jego konsekwencji, nie można przypisać firmie ani jej ubezpieczycielowi, ponieważ było to zdarzenie „którego nie można było przewidzieć”.

Dopiero po odwołaniu od tego wyroku Sąd Najwyższy w Andaluzji zdecydował, że przewoźnik ma wypłacić kierowcy zadośćuczynienie. Sędzia podkreślił w wyroku, że firma “nie poinformowała pracownika o środkach zapobiegawczych podczas samotnej trasy” – donosi hiszpański dziennik “Cordopolis”. Orzeczenie to, po apelacji pracodawcy, utrzymał niedawno w mocy Sąd Najwyższy również uznając, że przewoźnik nie poinformował truckera o środkach zapobiegawczych, które ten powinien był zastosować. 

Brak twardego dowodu

Zarówno Sąd Najwyższy Andaluzji, jak i hiszpański Sąd Najwyższy podkreśliły, że Plan Zapobiegania Ryzyku Zawodowemu ustanawia, w obliczu zagrożeń tego typu, pewne środki, takie jak konkretne zalecenia dotyczące zarówno unikania parkowania w odosobnionych obszarach, pozbawionych oświetlenia, jak i dopuszczalnych sposobów nawiązywania kontaktu z agresorami – donosi “Cordopolis”.

Wprawdzie sąd nie stwierdził związku między napaścią a wykonywaną przez kierowcę pracą, jednak przedsiębiorca musi zapłacić odszkodowanie, ponieważ nie jest w stanie udowodnić, że poinformował pracownika o wspomnianych wyżej środkach zapobiegawczych. Chociaż oba sądy ustaliły, że pracownik podpisał dokument wskazujący, że otrzymał różne instrukcje zawierające  informacje o zagrożeniach i podstawowych środkach bezpieczeństwa w miejscu pracy, to nie jest znana dokładna treść tych instrukcji. Kwota odszkodowania, jakie przysługuje kierowcy nie została podana do informacji. 

Od wyroku Sądu Najwyższego nie przysługuje odwołanie.

Tagi