World Wildlife/ StockSnap

Na kierowców w Kazachstanie spadła nowa plaga. Apelują do władz o pomoc

Kierowcy ciężarówek w Kazachstanie mają dość nowego zagrożenia, które zbłąkane wchodzi na drogi i jest przyczyną licznych wypadków. Chodzi tu o bydło, które porusza się bez nadzoru i stwarza poważne zagrożenie. Zwłaszcza, że konsekwencje wypadków drogowych spadają na kierowców.

Ten artykuł przeczytasz w 1 minutę

Problem swobodnego wypasu bydła jest w Kazachstanie bardzo poważny. Krowy chodzą praktycznie bez żadnego nadzoru – wchodzą na drogi, kładą się na jezdnię, blokują przejazd. Są przyczyną wielu wypadków, w tym także ze skutkiem śmiertelnym, ponieważ w nocy zwierzęta są słabo widoczne.

Znalezienie właściciela zwierzęcia, które spowodowało wypadek, jest praktycznie niemożliwe, ponieważ krowy nie są czipowane. Przez to wina w całości spada na kierowców, którzy muszą dodatkowo pokryć koszty szkód. Niestety, zagraniczni kierowcy ciężarówek również padają ofiarą takich sytuacji.

Kierowcy zwracają uwagę na zasady panujące w Unii Europejskiej czy chociażby Rosji. – Tam bydło wypasa się na wyznaczonych pastwiskach lub jest trzymane na terenie ogrodzonych gospodarstw – mówi jeden z kierowców, pracujący na relacjach europejskich.

– Tymczasem u nas wszyscy odwołują się do naszej mentalności. Problem sam się rozwiąże, jeśli zostanie wprowadzona ustawa nakazująca identyfikację zwierząt gospodarskich i zwiększająca wysokość grzywny (dla hodowców – przyp. red) – mówi jeden z kierowców.

Tagi