Kolejne protesty w Niderlandach. W jaki sposób związkowcy walczą o wyższe pensje dla kierowców?

O poprawę warunków płacowych związkowcy z FNV walczą już od kilku tygodni. Na stronie organizacji czytamy, że branża nadal nie doczekała się dobrego układu zbiorowego pracy. Wśród postulatów, oprócz zarobków, znajduje się m.in. prawo do wcześniejszej emerytury.

W związku z tym na 12 kwietnia zapowiedziano strajk. Główną manifestację zaplanowano w mieście Nieuwegein, ale na liście są też inne miejsca. Akcja – jak zaznaczają organizatorzy – ma na celu pokazanie, że bez pracowników branża transportowa i logistyczna nie jest w stanie funkcjonować.

Z kolei dziś (sobota 10 kwietnia), strajk planuje grupa “Team Strike Ready”. W jej skład wchodzą inne związki zawodowe, którym zależało na zamanifestowaniu swojego niezadowolenia w dzień wolny od pracy. Zdaniem tej grupy związki porzucają swoich członków i nie reprezentują interesów pracowników zatrudnionych w branży transportowej – czytamy na portalu Bigtruck.nl.

Grupie “Team Strike Ready” zależy przede wszystkim na zwróceniu uwagi na problemy branży i podniesieniu podstawowego wynagrodzenia o 3,5 proc.

Akcja rozpocznie się na terenie restauracji AC De Meern (Utrecht) przy autostradzie A12. Organizatorzy proszą jednak, by na miejsce przyjechać samochodami osobowymi. Nie chcą bowiem utrudniać ruchu innym kierowcom.

Przypomnijmy, że strajki pracowników branży transportowej i logistycznej trwają w Niderlandach już dłuższy czas. W marcu kierowcy ciężarówek w ramach walki o wyższe wynagrodzenia, wysyłali do niderlandzkiego stowarzyszenia TLN skupiającego m.in. przewoźników, listki papieru toaletowego. Wielu jeździło też z prędkością 77 km/h, czyli o 3,5 proc. wolniej niż dopuszczalny limit, co miało nawiązywać do postulatu podwyżek płac o 3,5 proc.

Fot. FNV Transport & Logistiek/Facebook