10 powodów mniej lub bardziej istotnych, a zapewne w dużej mierze zależnych od sytuacji finansowej leasingobiorcy. Ujęcie księgowo-finansowe-prawne leasingu operacyjnego? Oto one.
1. Leasing to najprostszy sposób pozyskania samochodu. Są firmy leasingowe którym wystarczą dokumenty rejestrowe firmy, dowód osobisty reprezentanta i 1 % wpłaty. Procedura ta daje możliwość leasingu samochodu do 3,5 tony nawet za 100 tys, zł netto. Co ważne, nie ma tutaj znaczenia sytuacja finansowa firmy, leasingodawca zakłada, że jest dobra. Leasing nie wymaga badania zdolności kredytowej jak jest to np w kredycie. Także naczepę czy nawet ciągnik siodłowy można dostać bez badania finansów… tyle, że trzeba się liczyć z wpłatą około 10 % wartości przedmiotu leasingu.
2. Opłata wstępna przy leasingu jest w całości kosztem. Może to być nawet 45 % – tyle wynosi maksymalna wpłata. Firmy leasingowe pewnie przyjęłyby i 90 % wartości samochodu, ale cóż, ograniczają to jednak przepisy podatkowe. Dla bardziej zdeterminowanych polecam harmonogram degresywny. Można w ten sposób w pół roku wliczyć prawie cały samochód w koszty.
3. Wszystkie opłaty leasingowe są kosztem (oprócz wykupu). Tak więc im więcej za Leasing zapłacimy tym więcej odliczymy od podatku ;-). Gdy płacę ratę leasingową boli bo kasa wychodzi z konta. Gdy wpisują ją w koszty i odliczam VAT – cieszy.
4. VAT od osobówki można odliczyć dwa razy. Ponieważ wykup jest traktowany jako oddzielna transakcja, możemy drugi raz odliczyć 60 % VAT – maksimum 6 tys.zł. Szczególnie jest to opłacalne przy droższych samochodach i krótkim leasingu. Skomplikowane? Zapytaj o szczegóły dobrego Doradcę Leasingowego tym bardziej, że pojawia się tu ograniczenie 20 tys. Euro, ale nie w leasingu :-).
5. Leasing nie pogarsza zdolności kredytowej firmy – przy uproszczonej księgowości nie jest zobowiązaniem, jak to się ma np. w kredycie. Czyli mamy auto a nie obniżamy sobie zdolności kredytowej.
6. Leasingując możemy wybrać harmonogram sezonowy. Pracujemy mniej w zimie, płacimy mniej. Chyba, że właśnie odśnieżaniem się wtedy chyba warto wybrać raty wyższe zimą.
7. Samochód nie jest nasz więc przy kontroli nie będziemy musieli się tłumaczyć skąd w firmie była na to kasa, a firma jest na stracie. Samochód to bardzo „wrażliwy” dla wszelkich kontroli element działalności gospodarczej i jeśli kupujemy nowy samochód za gotówkę lub w kredycie US od razu się o tym dowiaduje. „Donosicielem” jest tutaj CEPiK.
8. Nie odliczamy od razu całego VAT tak jak za gotówkę czy w kredycie samochodowym. Zwiększony odpis VAT zawsze wzbudza zainteresowani odpowiednich urzędów. Szczególnie w małej firmie gdzie to odliczenie będzie znaczące w stosunku do VAT-u zapłaconego ma to znaczenie. Dobry księgowy dołączy więc do VAT-5 fakturę za samochód, aby uniknąć wezwania na wyjaśnienie. W leasingu VAT rozliczamy w czynszach.
9. Zalety to także często tańsze pakiety ubezpieczeniowe, czy promocyjne ceny nowych samochodów, które jako „hurtownik” ma często firma leasingowa.
10. A, a tak w ogóle to najlepiej samemu otworzyć firmę leasingową ;-). Tylko wówczas będziemy mogli odliczyć 100 % VAT od osobówki. Czy da się na tym zarobić? Chyba średnio. Konkurencja i przejrzystość ofert leasingowych spowodowała znaczne obniżenie marż leasingodawców. Czego nie da się powiedzieć o kredytach samochodowych, gdzie delikatnie mówiąc dużo trudniej odróżnić dobrą ofertę od takiej sobie, Było 10? Tak… ale życie zapewne dopisuje więcej zalet tej formy finansowania zakupu samochodów, a także maszyn i urządzeń. O tym jednak może następnym razem
[źródło: www.net4car.pl]
Autor: Bogumił Paszkiewicz