Wikimedia/SimonWaldherr CCA-SA 4.0

Mandat od drona? Hiszpanie rozpoczęli akcję kontroli drogowych

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Dotychczas drony służyły hiszpańskiej Generalnej Dyrekcji Ruchu Drogowego (DGT) do patrolowania dróg. Od początku sierpnia, na podstawie wykonanych przez nie nagrań i zdjęć wystawiane są także mandaty. 

Sierpień to w Hiszpanii miesiąc, w którym ruch jest największy w roku. Jak donosi DGT, w ciągu najbliższych 4 tygodni planowanych jest ponad 47 mln podróży i przejazdów po kraju. W związku z tym dyrekcja postanowiła sięgnąć po dodatkowe narzędzie, które pozwoli na skuteczniejsze karanie piratów drogowych.

Do tej pory drony służyły funkcjonariuszom do monitorowania ruchu. Jeśli urządzenie “przyłapało” kierowcę na wykroczeniu, zatrzymywał go najbliższy patrol drogowy i dopiero wtedy winowajca mógł zostać ukarany. Od 1 sierpnia jednak mandaty są wystawiane na podstawie nagrania z drona – informuje hiszpański dziennik “El País”.

Co skontrolują drony?

Według Rubéna Lópeza Segovii, odpowiedzialnego za środki powietrzne w DGT, „drony nie są jeszcze przygotowane do pomiaru prędkości, ale są bardzo przydatne do wykrywania lekkomyślnych zachowań kierowców” – czytamy w dzienniku.

Latające maszyny pozwolą hiszpańskim służbom skuteczniej identyfikować niektóre wykroczenia, takie jak rozproszenie uwagi przez używanie telefonu komórkowego za kierownicą. Urządzenia mają bowiem szeroki zasięg widzenia i są wyposażone w potężne teleobiektywy, które mogą robić zdjęcia z dużej odległości.

Na razie DGT dysponuje trzema takimi urządzeniami, które przeszły odpowiednią weryfikację i otrzymały certyfikaty CEM (Hiszpańskie Centrum Metrologii). Kolejnych 8 będzie służyło do patrolowania ruchu. Dyrekcja planuje niebawem nabyć jeszcze 20 takich dronów.

Akcja kontroli prędkości 

Przez cały sierpień w Hiszpanii będą prowadzone wzmożone kontrole prędkości. Najbardziej intensywne działania tamtejsze służby planują na tydzień od 12 do 18 sierpnia, zwłaszcza na jednojezdniowych drogach dwukierunkowych (carreteras convencionales), gdzie dochodzi do największej liczby wypadków. 

Przypominamy też o velolaserach, czyli hiszpańskich superradarach, które strzegą porządku na hiszpańskich drogach. Superradary działają bezprzewodowo i kontrolują jednocześnie dwa pasy ruchu, nawet jeśli biegną one w przeciwnych kierunkach. Funkcjonariusze mogą “błyskać” radarem nawet w trakcie jazdy. Urządzenia te pozwalają wyłapać auta poruszające się z prędkością sięgającą nawet 250 km/h. Oprócz tego mierzą, czy odległość między pojazdami jest wystarczająca. Ich niewątpliwą zaletą są również niewielkie rozmiary, przez co są ledwie widoczne dla kierowców.


Fot. Wikimedia/SimonWaldherr CCA-SA 4.0

Tagi