Sąd w Wielkiej Brytanii nie miał litości: skazał kierowcę ciężarówki z Polski Tomasza K. na dziesięć lat więzienia za spowodowanie bardzo poważnego wypadku na jednej z dróg szybkiego ruchu. Polak przez nieuwagę doprowadził do tragedii, w której zginęły cztery osoby, a pięć zostało rannych.
Dramatyczne zderzenie
Do zdarzenia doszło 10 sierpnia br. niedaleko miejscowości Newbury w Wielkiej Brytanii, na drodze ekspresowej A34. Ciężarówka prowadzona przez Tomasza K. jechała z dużą prędkością i uderzyła w auto osobowy stojące na pasie w zatorze. Siła uderzenia była tak ogromna, że osobówka została zmiażdżona i wręcz wprasowana w auta, które stały przed nią.
Pasażerowie uderzonego auta osobowego nie mieli szans na przeżycie. W wypadku zginęła matka z dwojgiem dzieci oraz pasierbicą. Kolejne pięć osób, czyli pasażerowie innych uderzonych samochodów, odniosło rany.
Bezmyślność kierowcy
Tragedię wywołała całkowita niefrasobliwość kierowcy i brak skupienia na drodze. Tomasz K. był bowiem zajęty… zmienianiem muzyki, którą odtwarzał ze smartfonu w kabinie ciężarówki.
Widać to doskonale na nagraniu wideo z wewnątrz kabiny. Dopiero na sekundy przed wypadkiem Tomasz K. zorientował się, że zaraz dojdzie do tragedii. Nie był jednak w stanie zrobić niczego, aby zahamować ciężarówkę.
Sędziowie bezlitośni dla Polaka
Sprawą zajął się sąd w miejscowości Reading. Wina polskiego kierowcy była bezdyskusyjna. Tomasz K. usłyszał wyrok 10 lat więzienia.
Sędziowie byli wstrząśnięci tym, co zrobił i skomentowali, że równie dobrze mógł prowadzić ciężarówkę z zamkniętymi oczami. I to właśnie przez tę nieodpowiedzialność życie straciły cztery przypadkowe osoby.