TransInfo

Podał do kontroli błędny lokalizator GPS. Grozi mu 10 tys. zł kary

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Wysoka kara grozi czeskiemu przewoźnikowi, który przewoził towary objęte systemem SENT. Zdecydował o tym jeden, wydawałoby się, niewielki błąd, który wychwycili inspektorzy ITD.

Kierowca okazał inspektorom wymagane dokumenty, w tym zawierające numer SENT, dotyczące przewożonego ładunku oraz lokalizator GPS – informuje ITD w komunikacie.

Okazało się jednak, że lokalizator zgłoszony w dokumentach związanych z przewozem towarów objętych systemem monitorowania drogowego nie jest tym samym, który posiadał kierowca.

Dopiero w trakcie kontroli zgłaszający dokonał korekty numeru lokalizatora GPS na prawidłowy – dodaje ITD i przestrzega, że nieuważnemu przewoźnikowi grozi teraz kara 10 tys. zł.

Uwaga na drobne błędy

Przy zgłaszaniu towaru do systemu SENT należy bardzo uważać. Przewoźnicy skarżą się, że i przy mniejszych błędach, niż ten opisany powyżej, grożą im wysokie kary.

Nawet 10 tys. złotych kary grozi przewoźnikowi, który pomyli numer naczepy, wiozącej wrażliwy towar. Przewoźnicy są również karani m.in. za pomyłkę rejestracji lub numeru koncesji. A o taki błąd nietrudno, zwłaszcza wówczas, gdy firma ma np. dwie licencje transportowe, a jej pojazdy jeżdżą dla kilku różnych klientów.

Przedsiębiorcy skarżą się również na kary nakładane za to, że nie uzupełnili pewnych rubryk w zgłoszeniu SENT. Nawet jeśli podane przez nich odpowiedzi zawierają już informacje, wymagane w kolejnych rubrykach. Dzieje się tak na przykład wówczas, gdy przewoźnik wiezie produkty paliwowe, które nie są objęte 7-proc. Stawką VAT. Jeśli w jednej z rubryk nie zaznaczy, że nie podlega takiej stawce, również może mieć problemy.

Kontrowersyjne kary

To częste sytuacje, co potwierdzają prawnicy.

Większość spraw, z jakimi zgłaszają się do nas przewoźnicy objęci SENT-em, związanych jest z błędami w wypełnieniu zgłoszenia, bądź w skrajnych przypadkach jego braku. Często też zdarzają się sytuacje, w których kierowca nie włączył urządzenia lokalizacyjnego, ewentualnie urządzenie działało błędnie – wymienia Marcin Pustelnik, adwokat z kancelarii Translawyers.eu.

Ekspert wielokrotnie miał do czynienia z sytuacjami, w których przewoźnik dostawał karę za nie włączony GPS oraz błędy w zgłoszeniu.

Z wysokością kar nie zgadza się Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. W lutym tego roku napisało do Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o interwencję w tej sprawie. Ten jednak, jak się dowiedzieliśmy, stwierdził, że “brak jest podstaw do skierowania wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w przedstawionej sprawie”.

Fot. ITD

Tagi