Przewoźnicy boją się konfiskaty pojazdów. Europejski kraj wprowadził kontrowersyjne przepisy

W Bułgarii wprowadzono kontrowersyjne przepisy umożliwiające funkcjonariuszom policji konfiskowanie pojazdów, które były prowadzone przez osoby znajdujące się pod wpływem alkoholu. Nowe regulacje, w obecnym kształcie, mogą mieć zastosowanie nawet wtedy, gdy właścicielem auta jest ktoś inny niż kierowca – wynika z doniesień tamtejszych mediów. Zaniepokoiło to w szczególności przewoźników, którzy stanęli w obliczu możliwości nagłej i niespodziewanej utraty swoich pojazdów.

Pomimo tego, że przepisy zostały już wdrożone, a niektóre samochody zajęte na mocy nowego prawa, nadal istnieje sporo niejasności.

Opinia publiczna wciąż nie wie, co dzieje się z samochodami, gdy są one własnością podmiotów prawnych lub osób fizycznych, lub gdy należą do majątku małżeńskiego. Myślę jednak, że okaże się to w najbliższej przyszłości” – zauważa Maria Markova, prokurator rejonowy w Burgas, cytowana przez portal mediapool.bg.

Andrey Yankulov, były bułgarski wiceminister spraw wewnętrznych i sprawiedliwości, a obecnie lider organizacji antykorupcyjnej, przekonuje jednak, że nowe prawo jest sprzeczne z obowiązującymi przepisami.

Tym bardziej, że kontrowersji nie brakuje. Przykładem może być sytuacja przewoźników, którzy mogą utracić swój pojazd, jeśli prowadził go kierowca, niebędący nawet jego współwłaścicielem.

Nikt nie spojrzał (na nowe przepisy – przyp.red.) z punktu widzenia przedsiębiorstw i firm transportowych. (…) Policja nie ma prawa konfiskować rzeczy, która należy do innego właściciela niż osoba, która prowadzi pojazd. Konfiskata jest orzekana przez sąd” – alarmuje Dimitar Dimitrov z Bułgarskiej Izby Przewoźników Samochodowych dla Bulgaria On Air.

Co ciekawe, według informacji zawartych na stronie serwisu Rzeczypospolitej Gov.pl, “konfiskata pojazdu mechanicznego (w Bułgarii – przyp.red.) jest możliwa tylko wtedy, gdy jest on własnością sprawcy.”

Czytamy tam również, że “jeżeli pojazd należy do osoby trzeciej, wymierza się karę pieniężną w wysokości wartości rynkowej pojazdu w walucie miejscowej (BGN).”

Chcąc wyjaśnić, jakie ostatecznie zasady panują w Bułgarii i czy zagraniczni przewoźnicy mają się czego obawiać, napisaliśmy do ambasady RP w Sofii.

Według rządu Bułgarii nowa regulacja nie jest wystarczająco precyzyjnie sformułowana, aby można było ją skutecznie egzekwować” – przyznał konsul Andrzej Krężel.

Powołując się na informacje z bułgarskiego ministerstwa transportu dodaje, że “niezbędne jest stworzenie określonych rozwiązań związanych z infrastrukturą umożliwiającą niezwłoczną weryfikację stanu kierowcy znajdującego się pod wpływem alkoholu, aby wykluczyć arbitralne decyzje.”

Bułgarskie władze pracują obecnie nad zmianą przepisów, by je doprecyzować. Tym niemniej kierowcom radzimy prowadzić auta wyłącznie na trzeźwo. Niezależnie od ostatecznych ustaleń przepisów dotyczących konfiskaty pojazdów.

Współpraca: Gregor Gowans