Fot. GDDKiA

Tak wielkiego transportu drogowego jeszcze w Polsce nie było. Szykujcie się na masę utrudnień

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapowiedziała przejazd konwoju wiozącego elementy ogromnej maszyny, która będzie drążyć tunel na drodze ekspresowej S19 Rzeszów - Babica. Ładunek jest tak duży i ciężki, że jego transport drogowy potrwa do końca stycznia 2023 r. Uwaga na utrudnienia drogowe.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
|

5.11.2022

Maszyna, w częściach, jest transportowana do Polski z Hiszpanii. Mniejsze elementy drogą lądową, większe – wodną. Nawet te ostatnie będą jednak musiały pokonać pewien etap podróży po drogach.

Szykuje się więc wyjątkowo skomplikowany przejazd.

Tak dużych elementów jeszcze po polskich drogach nie przewożono” – przyznaje GDDKiA.

Gigant na 14 zestawach

Cała maszyna ma długość 112 m i masę 4 tys. ton. Sama tarcza wiercąca ma średnicę ponad 15 metrów.

Rozłożona na części będzie docierać do celu różnymi rodzajami transportu, jednak kierowców najbardziej interesować będzie z pewnością odcinek drogowy. A jego realizacja wymagać będzie aż czternastu zestawów transportowych podzielonych na trzy konwoje.

Do przewozu największych elementów wykorzystane zostaną zestawy o bezprecedensowych wymiarach – szerokość 9 m, długość 74 m i waga ok. 260 ton, co łącznie z ładunkiem wyniesie 500 ton! Będą się składały z ciągnika balastowego ciągnącego zestaw, dwóch wielkich platform i drugiego ciągnika balastowego – pchającego, który będzie zamykał zestaw. Pozostałe transporty (składające się z jednego ciągnika i platformy) będą szerokości od 6 do 8 m i długości 35-40 m” – opisuje GDDKiA.

Uwaga na utrudnienia drogowe

Ponieważ tak ciężkie i ponadwymiarowe pojazdy będą oddziaływać na drogi i elementy infrastruktury dużo mocniej, niż standardowe, przejazd musi być organizowany z przestrzeganiem kilku zasad.

Aby utrzymać odpowiednie przerwy między zestawami, odległości między nimi muszą wynosić co najmniej 850-900 m. To z kolei oznacza, że cały „peleton” będzie liczył ok. 4,5 km długości, czyli czas przejazdu w danym punkcie między pierwszym i ostatnim zestawem będzie wynosił około pół godziny. Transport będzie się poruszał z maksymalną prędkością 10 km/h” – czytamy.

Każdy przejazd potrwa do 25 dni. Szacuje się, że ostatni transportowany element dotrze na miejsce pod koniec stycznia przyszłego roku.

Ładunki będą jechać przez kilka województw – począwszy od opolskiego, przez śląskie, łódzkie, mazowieckie i lubelskie, aż do Podkarpacia.

Transport pojedzie m.in. autostradą A4, dalej przez węzeł Gliwice Sośnica wjedzie na A1, a następnie poruszał się będzie S8 w kierunku Warszawy. Dalej mostem w ciągu S2, gdzie przekroczy Wisłę i na S17 w kierunku Lublina. Stąd skieruje się na S19 i w okolicach Rzeszowa na obecną DK19, aby dotrzeć na plac budowy odcinka szlaku Via Carpatia” – podaje GDDKiA.

Przejazd będzie organizowany nocami, między godzinami 22 a 6 rano. Na jego trasie należy się spodziewać różnorodnych utrudnień – od zwężeń pasów, po nawet wyłączenie odcinków dróg z użycia.

Dyrekcja zapewnia, że o wszystkich zmianach będzie informować na bieżąco.

Fot. GDDKiA

Tagi