Fot. Pixabay/JonKline

Niemcy osłaniają Polskę przed wyhamowaniem w eksporcie

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
|

8.04.2019

Po trzech miesiącach roku widoczne są oznaki, że spowolnienie gospodarcze się zaczęło, co zapowiadali ekonomiści Santandera, ale będzie raczej umiarkowane, ze wzrostem PKB na poziomie około 4 proc. (wobec 5,1 proc. w 2018 r.). Rynki finansowe rozpoczęły rok z optymizmem, ale ostatnio mocno przejmują się spowolnieniem gospodarczym w Europie.

Zdaniem analityków Santandera, fundamenty wzrostu w strefie euro są solidne i w dalszej części roku aktywność ekonomiczna powinna się poprawiać. Szczególnie, że widać też nieśmiałe sygnały ożywienia np. w Azji.

Jak do tej pory polski eksport i przemysł wykazywały zaskakującą odporność na spowolnienie w Niemczech i ta sytuacja może jeszcze trochę potrwać. Niemniej, eksport netto nie będzie raczej wspierał wzrostu gospodarczego, gdyż import powinien rosnąć szybciej od eksportu – czytamy w kwietniowym MAKROskopie Santandera.

Spowolnienie gospodarcze w Polsce nie będzie duże

Mimo tego ekonomiści wskazują że, wzrost polskiego eksportu wygląda całkiem dobrze w obliczu spowolnienia w strefie euro.

Choć prognozy wzrostu Niemiec zostały obniżone, popyt tego kraju na polskie towary pozostaje mocny. Niemcy osłaniają Polskę od istotnego wyhamowania w eksporcie, podczas gdy pozostałe kluczowe gospodarki UE grają w przeciwną stronę. Wsparciem jest też popyt z obu Ameryk (w sumie otrzymują 5 proc. polskiego eksportu), za to zmniejsza się już w ujęciu rok do roku strumień towarów do Azji” – czytamy w MAKROskopie.

Analitycy podkreślają, że niemiecka gospodarka cierpi z powodu słabości sektora eksportowego, natomiast jej popyt wewnętrzny pozostaje dość silny. To o tyle ważne dla polskiej gospodarki, że stabilny popyt na produkty finalne dla konsumentów jest stabilny, a Polska jest ich ważnym europejskim dostawcą.

Eksperci prognozują ponadto, że w kraju, nowo ogłoszony zbiór obietnic wyborczych PiS nada nowy rozpęd konsumpcji, co zmniejsza ryzyko poważnego hamowania gospodarki. Inwestycje będą dalej rosnąć, wspierane absorpcją środków z UE i (wreszcie) rosnącymi nakładami firm. Zaznaczają jednak, że optymizm co do ich dynamiki jest mniejszy niż na początku roku.

Tymczasem, inflacja weszła na początku roku na ścieżkę wzrostową, zgodnie z przewidywaniami ekspertów Santandera. Wydaje się, że jest na dobrej drodze do tego, by pod koniec roku zbliżyć się do 2,5 proc.

Przyspieszyły ceny towarów i usług niepodlegających wymianie międzynarodowej i naszym zdaniem ten trend będzie kontynuowany, ponieważ koszty operacyjne firm rosną nadal w szybkim tempie, marże się kurczą, napływ migrantów zarobkowych zwolnił, a na horyzoncie widnieje nowy impuls konsumpcyjny” – czytamy w MAKROskopie. 

Zobacz pełną analizę MAKROskop.

Fot. Pixabay/JonKline

Trans.INFO Talks - baner

Tagi