REKLAMA
Eurowag Ebook Tachografy

AdobeStock/ Sergey Kelin

Stawki frachtu oceanicznego spadają do najniższego poziomu od dwóch lat

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Globalne stawki frachtu oceanicznego osiągnęły najniższy poziom od prawie dwóch lat. Rynek ponownie dominuje nadpodaż, zmieniające się szlaki handlowe i słaby popyt — a przewoźnicy wchodzą w kolejny kwartał, próbując ustabilizować sytuację.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

To główny obraz wyłaniający się z najnowszego Ocean Freight Rate Tracker (Q4 2025) przygotowanego przez Transport Intelligence. Raport wskazuje na gwałtowne obniżki na najważniejszych trasach wschód–zachód oraz rynek, który coraz wyraźniej dryfuje w kierunku nowej, niższej równowagi.

Indeks Global Ocean Freight Rate firmy Ti pokazuje, że w październiku 2025 r. stawki ładunków na głónych trasach spadły do 106,1, a stawki powrotne do 82 — oba poziomy są najniższe od 2023 r. Według raportu stawki ładunków obniżyły się o 13,9 proc. miesiąc do miesiąca i o ponad 51 proc. rok do roku.

Co istotne, zniżki nie są łagodne. Rynek charakteryzuje dziś nagła, silna zmienność: na niektórych kierunkach stawki potrafiły spaść o niemal jedną czwartą w ciągu miesiąca, co dobrze ilustruje skalę niestabilności.

Azja–Europa pod największą presją

Najgłębsze korekty widoczne są na trasach Azja–Europa:

53,4 proc. spadku kwartał do kwartału
4,3 proc. spadku rok do roku

Jeszcze mocniej oberwał handel transpacyficzny. Październikowe stawki spot zanotowały tam spadek o 65,5 proc. rok do roku, po wcześniejszych zmianach struktury załadunków w maju i czerwcu. Nawet zwykle stabilny rynek transatlantycki odczuł presję — eksport z Europy na wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych spadł w sierpniu o 8,6 proc. rok do roku.

Europa stoi w miejscu, Stany Zjednoczone podtrzymują globalne wolumeny

Pomimo trudnego otoczenia geopolitycznego i makroekonomicznego globalne wolumeny kontenerowe wzrosły o 4,8 proc. kwartał do kwartału. Dane rok do roku pokazują jednak słabość rynku: globalne przeładunki pozostają 4,1 proc. niższe niż w trzecim kwartale 2024 r.

Regionalny obraz tłumaczy dlaczego:

Ameryka Północna: wzrost wolumenów o 12,3 proc. kwartał do kwartału, wspierany przez stabilne wydatki konsumpcyjne w Stanach Zjednoczonych.
Europa: brak wzrostu kwartał do kwartału i 4 proc. spadku rok do roku — efekt słabej sprzedaży detalicznej, ostrożnych konsumentów i przemysłu, który przeszedł z fazy kontrakcji w stagnację.
Azja: wolumeny w górę o 2,9 proc. kwartał do kwartału, ale wciąż 6 proc. niżej rok do roku, co odzwierciedla schłodzenie wewnętrznej gospodarki Chin i spadek sprzedaży detalicznej.

Wniosek jest prosty: popyt nie jest wystarczająco silny, by wchłonąć ogromną podaż zdolności przewozowych, którą przewoźnicy wprowadzają na rynek.

Flota rośnie szybciej niż popyt. Nadpodaż staje się normą

Raport podkreśla, że światowa flota kontenerowa nadal dynamicznie się powiększa. Do października 2025 r. tygodniowa globalna pojemność zbliżyła się do 5 mln TEU, co oznacza wzrost o 2,7 proc. rok do roku, a sam trzeci kwartał przyniósł wzrost o 3,4 proc. względem drugiego.

Za tą ekspansją stoi fala nowych megastatków oraz rekordowe portfele zamówień:

Prawie 10 mln TEU nowej pojemności czeka na realizację — to około 30 proc. obecnej światowej floty.
Flota MSC przekroczyła 7 mln TEU, ustanawiając historyczny rekord.
Hapag-Lloyd, Maersk i ONE również przyjmują kolejne duże jednostki.

Przy znikomym poziomie złomowania statków i niskiej liczbie wyłączonych z eksploatacji jednostek przewoźnicy nie mają innego wyjścia, niż wprowadzać nowe statki do obiegu, wzmacniając nadpodaż, która naciska na stawki na wszystkich głównych szlakach.

Sytuację może pogorszyć pełne przywrócenie ruchu przez Kanał Sueski, co dodatkowo zwiększy efektywną pojemność.

Tańsze paliwo nie ratuje rynku

Ceny bunkra wyraźnie spadły w trzecim kwartale i w październiku. Średnie globalne ceny były niższe o 15,9 proc. rok do roku, a w regionie Ameryk zanotowano największy spadek — 20,8 proc.

Spadki wynikają m.in. z:

  • słabszego popytu na paliwo morskie,
  • wyższej produkcji rafineryjnej,
  • niższych cen ropy

Jednak nawet znacząco tańsze paliwo nie jest w stanie zrównoważyć kluczowego problemu: nadmiaru pojemności.

Nastroje rynkowe: niepewność i podział

Indeks nastrojów Ti pokazuje rynek podzielony i mocno zależny od specyfiki danego kierunku.

Prognozy respondentów:

  • Azja–Europa: 56,8 proc. spodziewa się lekkich lub umiarkowanych wzrostów w ciągu najbliższych trzech miesięcy.
  • Azja–Zachodnie wybrzeże Ameryki Północnej: niemal równo — 45,5 proc. przewiduje wzrost, 43,2 proc. spadek.
  • Europa–Wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych: 46,3 proc. spodziewa się umiarkowanego spadku.

Globalnie 53,1 proc. respondentów oczekuje jakiejś formy wzrostu, jednak są to prognozy ostrożne i mocno uzależnione od warunków regionalnych.

Prognoza: miękkie stawki i próby ratowania rynku

Transport Intelligence wskazuje, że wzrost pojemności pozostaje główną siłą kształtującą rynek w Q4 2025. Flota rośnie w tempie około 9 proc. rocznie, podczas gdy popyt utrzymuje się na poziomie 2–3 proc.

Wraz z końcem szczytowego sezonu przewoźnicy wchodzą w miękki rynek, który zmusi ich do działań korygujących.

Przewidywane ruchy:

  • płaskie lub malejące stawki w Q4 2025,
  • agresywne blank sailings, by kontrolować podaż,
  • nowe GRIs, jako próba zatrzymania spadków na rynku spot,
  • utrzymująca się zmienność, ponieważ zawieszenie wojny handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami daje jedynie krótkotrwałą ulgę.
Tagi:

Zobacz również