20, 21 i 22 grudnia w Hiszpanii rozpocznie się strajk przewoźników. Choć spotkanie pracodawców z branży przewozowej z przedstawicielami rządu w ubiegły wtorek przyniosło „pewien postęp w negocjacjach”, zdaniem przedsiębiorców “jest on niewystarczający”.
Według CNTC stowarzyszenia transportowe są skłonne kontynuować negocjacje, ale „konieczne jest, aby rząd pilnie spełnił ich żądania, by zawód kierowcy był doceniony, a firmy z sektora mogły iść naprzód”.
Według hiszpańskich mediów tamtejsza większość branży drogowego transportu towarowego popiera strajk. Z ankiety przeprowadzonej przez platformę OnTruck wynika, że 80 proc. firm planuje wziąć udział w akcji.
Oto niektóre z żądań CNTC:
– Zakaz udziału kierowcy w operacjach załadunku i rozładunku.
– Obowiązkowe stosowanie klauzuli rewizji cen oleju napędowego w umowach przewozowych.
– Skrócenie czasu oczekiwania na rampach i obowiązkowe odszkodowanie.
– Rezygnacja z wprowadzenia eurowiniety (opłaty za przejazd autostradami).