Opłata emisyjna bez wpływu na ceny paliw?
80 zł za 1000 litrów benzyny silnikowej lub oleju napędowego – to stawka nowej „opłaty emisyjnej”, którą chce wprowadzić Ministerstwo Energii. Resort podkreśla, że „nie powinno to skutkować bezpośrednim wzrostem cen dla klientów detalicznych.” Choć zdanie ekspertów jest zgoła inne, o nikłym wpływie nowej opłaty na ceny paliw przekonuje także PKN Orlen.
Analizy PKN ORLEN związane z efektami planowanych regulacji dotyczących dodatkowej opłaty emisyjnej, nie wykazują wpływu na finalną cenę dla klienta detalicznego – czytamy w komunikacie prasowym spółki.
Analizujemy sytuację w kontekście wszystkich uwarunkowań makroekonomicznych i rynkowych i dzisiaj zyskujemy przekonanie, że wprowadzenie opłaty emisyjnej nie będzie skutkować wzrostem cen dla naszych klientów detalicznych – powiedział Zbigniew Leszczyński, członek zarządu ds. sprzedaży PKN ORLEN.
Z kolei dr Jakub Bogucki, analityk Rynku Paliw e-petrol.pl komentuje:
Już teraz szacuje się, że opłata emisyjna może doprowadzić do wzrostów cen benzyny i oleju napędowego o około 8-10 groszy na litrze. Z jakiegoś powodu z projektu został wyłączony autogaz, być może dlatego, że wreszcie dostrzeżono jego ekologiczność, o czym dotąd rzadko kiedy się mówiło – zaznacza ekspert.
Dania podniesie limity prędkości dla ciężarówek
W styczniu 2019 r. Duńczycy podniosą limity prędkości dla pojazdów ciężarowych o DMC przekraczającym 3,5 t. Obecnie po drogach krajowych i ekspresowych mogą się one poruszać z prędkością 70 km/h. W przyszłym roku limit dla tego typu pojazdów wzrośnie do 80 km/h – donosi portal transportowy dvz.de.
Jak poinformował duński związek transportowy DTL, nowelizacja ustawy przewidująca podniesienie limitu prędkości ma zostać zatwierdzona przez parlament (Folketing) w październiku br. DTL od lat zabiegał o zwiększenie dopuszczalnej prędkości dla ciężarówek, które według organizacji wpłynęłoby pozytywnie na płynność ruchu drogowego.
Fot. PKN Orlen