Fot. Twitter/@KAS_Bialystok

Krajowa Administracja Skarbowa odpowiada na zarzuty ws. sytuacji na wschodniej granicy

Bartosz Zbaraszczuk, sekretarz stanu i szef Krajowej Administracji Skarbowej, odpowiedział na zarzuty przewoźników dotyczące trudnej sytuacji na granicach z Ukrainą i Białorusią. Kierowcy ciężarówek muszą tam czekać w wielogodzinnych kolejkach na odprawę, zarówno na wjeździe, jak i wyjeździe z kraju.

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

16 grudnia Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce wysłało do przedstawiciela KAS list, w którym apelowało o “podjęcie wszelkich niezbędnych działań, które będą zmierzały do niezwłocznego usprawnienia odpraw celnych, zarówno na drogowych przejściach granicznych z Ukrainą, jak i Białorusią”.

Właśnie spłynęła odpowiedź. Przedstawiciel KAS podkreśla, że sytuacja na granicy wschodniej jest “zagadnieniem złożonym” i jej usprawnienie “wymaga ścisłej współpracy, zarówno na szczeblu krajowym, jak i międzynarodowym”.

Zauważa przy tym, że z uwagi na fakt, iż jest to również granica zewnętrzna Unii Europejskiej, różne służby kontrolne muszą sprawdzać tam szczegółowo wwóz i wywóz towarów, zwłaszcza w obliczu kryzysu migracyjnego i sankcji, wprowadzonych po wybuchu wojny na Ukrainie.

Bartosz Zbaraszczuk podkreśla przy tym, że wywołana do odpowiedzi w liście ZMPD Służba Celno-Skarbowa jest tylko jedną z kilku służb, działających w tym miejscu (ponadto są to również: Straż Graniczna, Graniczny Inspektorat Weterynarii, Państwowa Inspekcja Sanitarna, Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych).

Zbiega się to z komentarzem, udzielonym redakcji Trans.INFO przez Biuro Komunikacji i Promocji KAS.

Zauważono tam, że “znaczna liczba kontroli dokonywanych przez (wymienione wyżej – przyp.red.) inspekcje wywiera istotny wpływ na możliwości przepustowe przejść granicznych, ponieważ pojazdy oczekujące na kontrolę inspekcyjną blokują dojazd do strefy kontroli granicznej i celnej pojazdom przewożącym inne towary”.

Sytuacja na granicy z Ukrainą

W stosunku do sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej (gdzie dziś na wyjazd z Polski trzeba czekać zaledwie kilka godzin, jednak przed świętami – nawet niemal dobę) Bartosz Zbaraszczuk podkreślił, że duże znaczenie dla czasu, który kierowcy spędzają na granicy, ma wyraźne natężenie ruchu.

Częściowe odblokowanie ukraińskich portów czarnomorskich, dotychczas nie wpłynęło na poprawę sytuacji w drogowych przejściach granicznych na polsko-ukraińskim odcinku granicy państwowej. Tym samym, drogowe przejścia graniczne na tym odcinku dalej pełnią kluczową rolę w ramach tzw. korytarzy solidarnościowych ułatwiających eksport zboża z Ukrainy” – czytamy w liście do ZMPD.

Niestety, na ten moment na szybkość kontroli celnych do stronie ukraińskiej nie wpłynęło wejście Ukrainy do Konwencji o wspólnej procedurze tranzytowej (Konwencja WPT) oraz Konwencji o upraszczaniu formalności w handlu towarami (Konwencja SAD).

Szef Krajowej Administracji Skarbowej stara się łagodzić emocje kierowców przypominając przy tym, że “obsługa pojazdów ciężarowych odbywa się w oparciu o istniejącą infrastrukturę graniczną (brak nowych przejść granicznych), w warunkach zdecydowanie odbiegających od tych jakie funkcjonowały przed wybuchem wojny w Ukrainie (przerwy w dostawie prądu na Ukrainie, alarmy przeciwlotnicze związane ze zmasowanym atakiem rakietowym Rosji na Ukrainę, które powodują, że okresowo wstrzymywana jest praca przejść granicznych)”.

Zapewnia jednak, że prace nad uruchomieniem nowego przejścia drogowego na tej granicy są już zaawansowane. Mowa o przejściu Malhowice-Niżankowice, z którego będą mogli korzystać kierowcy ciężkich pojazdów (powyżej 7,5 t), przemieszczających się bez ładunku.

Sposoby na poprawę sytuacji

Trudna sytuacja na granicy wschodniej nie jest tematem nowym. Kierowcy od miesięcy skarżą się na wielogodzinne oczekiwanie na odprawę. KAS wprowadza jednak różne rozwiązania. Obecnie na polsko-ukraińskich przejściach realizowany jest na przykład projekt pilotażowy, który rozdziela ruch pojazdów biorąc pod uwagę ich dopuszczalną masę całkowitą (do i powyżej 7,5 t).

Metoda ta, zdaniem Biura Komunikacji i Promocji KAS, “wpłynęła na zwiększenie wolumenu odprawianych pojazdów ciężarowych, a w konsekwencji przyczyniła się do wzrostu wymiany towarowej z Ukrainą oraz do odciążenia przejść granicznych przeznaczonych dla pojazdów wielkotonażowych”.

W przesłanym nam komunikacie Biuro zapewnia, że dzięki takiemu rozdziałowi “w ciągu jednej 12 godzinnej zmiany odprawionych zostaje ponad 200 ciężarówek więcej, co jest równoznaczne z otwarciem dodatkowego, średniej wielkości przejścia granicznego”.

KAS zapewnia również, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych interweniowało w sprawie przedłużających się czasów oczekiwania na odprawę kierowców ciężarówek, którzy na pusto chcą wrócić do Polski przez przejście graniczne Dorohusk-Jagodzin.

Z informacji posiadanych przez Krajową Administrację Skarbową wynika, że po stronie ukraińskiej wprowadzono zmiany umożliwiające przepuszczanie osobnym pasem ruchu samochodów ciężarowych bez ładunku na kierunku wjazdowym do Polski” – czytamy w komentarzu, które otrzymaliśmy.

KAS liczy na to, że ruch ten przełoży się na zwiększenie przepustowości wspomnianego przejścia.

Sytuacja na granicy z Białorusią

Z kolei jeśli chodzi o trudną sytuację na przejściu polsko-białoruskim (gdzie na wyjazd z Polski najdłużej trzeba czekać w Bobrownikach, wczoraj np. 34 godziny), Bartosz Zbaraszczuk przekonuje, że na taki stan rzeczy największy wpływ ma kryzys migracyjny i jego konsekwencje.

To z jego powodu zostało bowiem zamknięte przejście drogowe w Kuźnicy Białostockiej, co oznacza, że cały ruch towarowy realizowany jest tylko w dwóch miejscach: Kukuryki – Kozłowicze i Bobrowniki – Bierestownica.

Skomasowany ruch i konieczność przeprowadzania skrupulatnych kontroli granicznych w obliczu wprowadzonych przez UE sankcji karzących Białoruś za współudział w ataku na Ukrainę, wpływa na czas obsługi kierowców.

Nie bez znaczenia ma być również działalność sąsiada.

Odrębną kwestią są (…) działania związane z wprowadzaniem przez stronę białoruską nowych rozwiązań organizacyjnych czy prawnych, wpływających na płynność odpraw w przejściach granicznych, a pozostające poza zakresem właściwości KAS” – kwituje krótko Zbaraszczuk.

Tagi