REKLAMA
Inelo

Fot. AdobeStock/Jarama

Dyrektywa o łańcuchach dostaw na zakręcie: UE łagodzi obowiązki

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Planowana unijna dyrektywa o łańcuchach dostaw miała zobowiązać przedsiębiorstwa do przestrzegania praw człowieka oraz standardów środowiskowych w ich globalnych łańcuchach dostaw. Teraz jednak Unia Europejska zamierza znacząco złagodzić przepisy, by ułatwić firmom działalność. 

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

Pod koniec czerwca 2025 roku państwa członkowskie Unii Europejskiej uzgodniły zmiany w dyrektywie o łańcuchach dostaw. W przyszłości regulacjami mają być objęte jedynie bardzo duże przedsiębiorstwa: zatrudniające co najmniej 5 tys. pracowników i osiągające roczny obrót na poziomie 1,5 miliarda euro. Dotychczas granica wynosiła 1 tys. pracowników i 450 milionów euro obrotu.

Ponadto firmy nie będą już zobowiązane do kontrolowania całego swojego łańcucha dostaw, lecz jedynie bezpośrednich partnerów biznesowych. Oznacza to mniejszy nadzór nad podwykonawcami z innych krajów – na przykład handlarzami surowców czy podwykonawcami.

KE chce również uprościć obowiązki przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju. Projekt przedstawiony pod koniec czerwca obejmuje dwa akty prawne: 

  • Dyrektywę o raportowaniu zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw (CSRD), która zobowiązuje firmy do publikowania raportów zrównoważonego rozwoju, oraz
  •  Dyrektywę o należytej staranności w zakresie zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw (CS3D lub CSDDD), która reguluje obowiązki w zakresie przestrzegania praw człowieka i ochrony środowiska w globalnych łańcuchach dostaw. Celem jest ograniczenie obowiązków sprawozdawczych i zmniejszenie obciążeń dla mniejszych firm.

Dotrzymaliśmy obietnicy uproszczenia przepisów UE. Podejmujemy decydujący krok w kierunku naszego wspólnego celu, jakim jest stworzenie bardziej sprzyjającego środowiska biznesowego, aby pomóc naszym firmom rozwijać się, wprowadzać innowacje i tworzyć wysokiej jakości miejsca pracy – powiedział Adam Szłapka, polski minister Unii Europejskiej.

Krytyka ze strony organizacji

Wiele organizacji krytykuje planowane zmiany. Obawiają się, że naruszenia praw człowieka i problemy środowiskowe nie będą już ujawniane. Szczególnie praca dzieci oraz praca przymusowa mogą w dalszym ciągu występować w odległych ogniwach łańcucha dostaw – bez ponoszenia przez europejskie firmy jakiejkolwiek odpowiedzialności.

Niemiecka inicjatywa Lieferkettengesetz określiła propozycje jako „ogromny krok wstecz”. Domaga się, by Parlament Europejski odrzucił je w kolejnym etapie – tzw. trilogu – i opowiedział się za silnymi regulacjami. Również WWF Niemcy wyraził ostrą krytykę:

Według przedstawicieli inicjatywy propozycja osłabienia unijnej dyrektywy o raportowaniu zrównoważonego rozwoju (CSRD) oraz dyrektywy o łańcuchach dostaw (CSDDD) zaprzecza pierwotnym celom tych regulacji i czyni z nich nieskuteczne pozory zmian.

Gospodarka czy odpowiedzialność?

Zwolennicy złagodzenia przepisów podkreślają, że europejskie przedsiębiorstwa nie powinny być niekorzystnie traktowane w międzynarodowej konkurencji. Krytycy ostrzegają jednak przed utratą kontroli i przejrzystości w globalnych łańcuchach dostaw.

Negocjacje w sprawie ostatecznego kształtu ustawy o łańcuchach dostaw mają rozpocząć się w procedurze trilogu między Parlamentem Europejskim, Komisją i państwami członkowskimi najprawdopodobniej jesienią 2025 roku.

Tagi: