TransInfo

Turek koczuje w ciężarówce

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
|

18.03.2010

Został pozostawiony sam sobie, przez co od poniedziałku koczuje w ciężarówce po tym, jak rozbił pojazd na wiadukcie w Wandzinie.

Do wypadku doszło w poniedziałek na ranem. Samochód ciężarowy najprawdopodobniej wpadł w poślizg i uderzył w wiadukt. Kierowcy nic się nie stało. Jednak pojazd nie nadawał się do dalszej jazdy, przez co odholowano go na pobliski parking.

Jeden z uczestników ruchu, przejeżdżając obok uszkodzonego TIR-a po dwóch dniach- zauważył iż kierowca w dalszym ciągu znajduje się w pojeździe.

Kierowcą zainteresowali się Inspektorzy Transportu Drogowego. Jak stwierdził sam kierowca- niczego nie potrzebuje i jest w stałym kontakcie telefonicznym ze swym pracodawcą. Jako że firma mieści się w Turcji, to dojazd samochodu z pomocą trwa właśnie tak długo. Jak długo będzie musiał jeszcze tam siedzieć?!- nie wiadomo.

Jednakże dwa/trzy dni to nie wydawałoby się aż tak długo, chociażby ze względu na czas oczekiwania kierowców np. na granicy.

Jednak okazuje się, że w przeszłości zdarzały się już podobne przypadki obcokrajowców unieruchomionych w Polsce na dłuższy czas. – Jakieś dwa lata temu pewien Bułgar spędził na parkingu w Międzyrzecu chyba z pół roku. Firma nie interesowała się jego losem. Żywili go okoliczni mieszkańcy – opowiada jeden z inspektorów ITD.

 

 

Autor: Paulina Pożarycka

Źródło: http://www.mmlubartow.pl/artykul/rozbil-sie-tirem-i-od-dwoch-dni-koczuje-na-parkingu-90936.html