Trzeci dzień “tyrolskich” korków. Bawarczycy mówią “to katastrofa”

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Trzeci dzień z rzędu kierowcy ciężarówek stoją na przejściu w Kiefersfelden w wielokilometrowych kolejkach. Bawarczycy ostro krytykują odprawy blokowe w Tyrolu.

Jak podają niemieckie portale informacji drogowej, między węzłem Inntal a przejściem granicznym w Kiefersfelden trucki stoją już w 20-kilometrowym korku. We wtorek z kolei korek na włoskiej autostradzie A22, w kierunku austriackiej granicy, sięgał 70 kilometrów.

width="640" height="360" frameborder="0" allowfullscreen="allowfullscreen">

Niestety Tyrolczycy ani myślą rezygnować z odpraw blokowych i w przyszłym tygodniu szykują kolejne cztery.

„Tyrolskie” korki oburzyły Bawarczyków

Po wtorkowych odprawach blokowych i wielokilometrowych kolejkach Bawarczycy nie szczędzili słów krytyki pod adresem sąsiadów z południa. Bawarski Związek Przedsiębiorców Transportu i Logistyki (LBT) uważa, że rozwiązanie stosowane w Brenner przez władze Tyrolu to łamanie unijnego prawa.

– Bruksela mówi, że odprawy utrudniają swobodny przepływ towarów, ale nic się nie dzieje. Nie ma żadnych kar – oznajmił we wtorek niemieckiej agencji prasowej dpa szef LBT, Wolfgang Anwander. – To kosztuje dużo pieniędzy i z punktu widzenia polityki ochrony środowiska jest katastrofą – Anwander odniósł się do ciągnących się kolejek trucków.

12 czerwca br. ma odbyć się szczyt, w trakcie którego Niemcy, Austriacy i Włosi mają znaleźć kompromis w sprawie ruchu ciężarowego w Brenner. Ostatnie spotkanie nie przyniosło rezultatu, a władze Tyrolu, mimo upomnień z Brukseli, kontynuują odprawy blokowe.

Fot. Twitter/BR_Oberbayern

Bans4Trucks

Tagi