Komisja Europejska przygotowała projekt rozporządzenia ustanawiającego szczególne środki tymczasowe w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę, dotyczące dokumentów kierowcy, wydanych na terenie Ukrainy. Zgodnie z projektem, osoby korzystające z tymczasowej ochrony (wprowadzonej przez kraje UE po ataku Rosji na Ukrainę) i posiadające ważne prawo jazdy, powinny mieć możliwość posługiwania się nim na terytorium UE, dopóki trwa okres wspomnianej ochrony.
W związku z tymczasowym charakterem ochrony nie należy wymagać wymiany ukraińskiego prawa jazdy na prawo jazdy wydane przez państwo członkowskie. (…) Osoby korzystające z tymczasowej ochrony (…) nie będą musiały od razu zdawać kolejnego egzaminu teoretycznego lub praktycznego na prawo jazdy – często w obcym dla nich języku – lub poddawać się badaniom lekarskim w państwie członkowskim ich miejsca pobytu czasowego” – czytamy w projekcie.
“Teoretycznie proponuje się w nim sensowne rozwiązania” – komentuje TLP odnosząc się do uznawania m.in. w Polsce ukraińskich praw jazdy bez konieczności ich weryfikacji oraz kwalifikacji wstępnej i szkoleń okresowych, które kierowcy przeszli na Ukrainie.
Niestety dotyczyć to ma wyłącznie osób, które uciekły na terytorium Unii Europejskiej po ataku armii rosyjskiej w dniu 24 lutego br.” – wyjaśnia organizacja.
A to oznacza, zdaniem TLP, że z ułatwienia będą mogły de facto skorzystać niemal wyłącznie kobiety, osoby powyżej 65. roku życia oraz małoletni.
W związku z tym stowarzyszenie zaapelowało do polskiej administracji rządowej, aby wystąpiła z wnioskiem o rozszerzenie zakresu projektowanych przepisów, tak, aby z ułatwienia mogły skorzystać również, “a może nawet i przede wszystkim” osoby, które były zatrudnione w polskich przedsiębiorstwach przed wybuchem wojny na Ukrainie.