Hiszpańskie służby karzą kierowców za brak zaświadczenia o działalności, mimo że jego posiadanie nie jest obowiązkowe.
Hiszpański portal transportowy cadenadesuministro.es donosi, że w Hiszpanii brak zaświadczenia o działalności w kabinie pojazdu jest karany, mimo że w połowie zeszłego roku zarówno Komisja Europejska jak i hiszpańskie Ministerstwo Transportu oficjalnie potwierdziły, że posiadanie tego dokumentu nie jest obowiązkowe.
Mimo to, jak pisze cadenadesuministro.es, Hiszpanie wykorzystują lukę w przepisach, która pozwala tamtejszym służbom karać kierowców za brak oświadczenia mandatami w wysokości 1 001 euro.
Jak informuje portal, w wielu wystawionych ostatnio mandatach widniało uzasadnienie “brak zaświadczenia o działalności”. W związku z tym stowarzyszenia transportowe zalecają kierowcom, aby wozili dokument ze sobą, jeśli chcą uniknąć mandatów.
Komentarz kancelarii Translawyers:
“Zaświadczenia nie są wymagane tylko wtedy, gdy rejestracja działalności kierowcy może nastąpić za pomocą tachografu bądź, gdy może on ręcznie nanieść poprawki na wykresówkę w przypadku tachografu analogowego lub poprzez wprowadzenie tych danych na kartę kierowcy przy użyciu urządzenia do manualnego wprowadzania danych w przypadku tachografu cyfrowego.
To wynika z art. 34 ust. 3 ROZPORZĄDZENIA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (UE) NR 165/2014 z dnia 4 lutego 2014 roku. Oznacza to, iż brak przedmiotowego zaświadczenia będzie karany mandatem wtedy, gdy tachograf nie rejestrował działalności kierowcy i gdy nie naniósł on tych poprawek w w/w sposób” mówi Natalia Wojciechowska z kancelarii TransLawyers Widuch i Wspólnicy.
Foto: Mercedes Benz