Wykryją zdalnie użycie łańcuchów śniegowych, awarie hamulców i nie tylko. Wszystko za sprawą specjalnego czujnika

Norweski Zarząd Dróg Publicznych (Statns vegvesen) przetestował nowy typ czujnika, który będzie wykrywał użycie łańcuchów, a dodatkowo wychwyci pojazdy z odchyleniami w obrazie dźwiękowym. Takie odchylenia mogą wskazywać na zużyte hamulce, awarie hamulców, wycieki hydrauliczne/powietrza lub ogólny poziom hałasu – donosi norweski portal transportowy tungt.no.

Taki czujnik dźwięku może być jednym z kilku elementów, które w sposób automatyczny poinformują, które pojazdy mamy wybrać do kontroli. Dzięki temu będziemy przede wszystkim zatrzymywali do kontroli te pojazdy, które mają braki lub usterki. Pozwoli to na wyeliminowanie z naszych dróg bardziej niebezpiecznych aut – mówi Øyvind Eikeland, kierownik projektu w Norweskim Zarządzie Dróg Publicznych.

Zdaniem norweskich służb przyniesie to korzyści wszystkim użytkownikom dróg. Przede wszystkim dlatego, że nie będzie zabierać czasu kierowcom sprawnych i bezpiecznych pojazdów. 

Możemy kontynuować pilotaż dotyczący wykrywania użycia łańcuchów. To tak czysty i niepowtarzalny dźwięk, że czujniki z łatwością go wychwycą. Jednak jeśli chodzi o badanie hałasu, dopracowanie projektu wymaga więcej czasu – dodaje Eikeland.

Chociaż pierwszy test w ramach tego projektu zakończył się sukcesem, prowadzone będą dalsze proby, które potwierdzą skuteczność rozwiązania.

Ponad 3 tys. grzywny dla polskiego kierowcy

Pisząc o łańcuchach zimowych przy okazji warto wspomnieć o przypadku wykrytym niedawno podczas kontroli drogowej. Norwesc inspektorzy zatrzymali polską ciężarówkę. Gdy kierowca został poproszony o pokazanie łańcuchów śniegowych, okazało się, że leżą one zamarznięte w pojeździe. Trucker nie był w stanie ich pokazać ani nawet policzyć. “Rozmrożenie łańcuchów wymaga więcej niż zapalniczki” – podsumowuje inspektor Tor Kristoffer Smør Øyen Jacobsen w oficjalnym komunikacie Norweskiego Zarządu Dróg Publicznych.

Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 7 tys. koron norweskich, czyli ok. 3,2 tys. złotych.