W ubiegłym miesiącu Komisja Europejska stwierdziła, że wszystkie trzy wymienione kraje są gotowe na to, by wejść do strefy Schengen. Głosowanie ministrów pozbawiło jednak złudzeń Rumunię i Bułgarię, mimo że są one w Unii Europejskiej dłużej niż Chorwacja.
Najmocniej przeciwko poszerzeniu strefy o wspomniane kraje sprzeciwiała się Austria.
Reprezentujący ją minister Gerhard Karner stwierdził, że “nie jest dobrym pomysłem rozszerzenie strefy, która obecnie w wielu miejscach nie działa”.
Odniósł się w ten sposób do problemu z nielegalną imigracją. Wiedeń przekonuje, że głównym szlakiem migrantów zmierzających do Austrii są Rumunia i Bułgaria – podaje BBC.
Oba kraje wyraziły sprzeciw wobec takiej argumentacji i trzymaniu ich poza strefą Schengen. Przekonują, że była to decyzja polityczna i nieelastyczna. Liczą jednak na to, że w przyszłym roku ministrowie zagłosują inaczej.
Tymczasem Chorwacja wejdzie do strefy 1 stycznia 2023 r. A to oznacza, że przy wjeździe do niej nie będą już konieczne kontrole graniczne.
Decyzja ta ma ogromne znaczenie nie tylko dla turystów, ale również dla biznesu, w tym dla branży transportowej, bowiem jedne z najdłuższych kolejek, w których tkwią ciężarówki, tworzą się właśnie na granicach m.in. chorwackich.