Niestety częste opóźnienia powodują, że ruch na niej staje w miejscu, blokując tym samym również drogi, które do niej doprowadzają.
W ostatnich dniach przedsiębiorcy i polityczni liderzy, którym bliska jest sytuacja na drodze M6 wezwali do wprowadzenia koniecznych usprawnień na odcinku biegnącym przez hrabstwo Staffordshire, na którym w ostatnich latach doszło do ponad 200 wypadków.
Jednym z poddanych pod dyskusję, działających już rozwiązań jest alternatywna, 38-kilometrowa autostrada M6 Toll, łącząca Cannock i Coleshill na której obowiązuje system jednorazowych opłat. Miała ona w założeniu odciążyć ruch na M6, ale ze względu na przesadnie wysokie opłaty w stosunku do długości trasy, poddano pod wątpliwość sens istnienia tego systemu.
Gavin Williamson, Członek Parlamentu reprezentujący South Staffordshire zwrócił się do Ministra Transportu z propozycją przejęcia przez Rząd drogi M6 Toll, która obecnie zarządzana jest przez Midland Expressway Ltd.
„Przejęcie obsługi na M6 Toll przez agencję rządową mogłoby uczynić tę trasę łatwiej dostępną i tańszą dla wszystkich ludzi oraz w znaczący sposób odciążyć autostradę M6, łącznie ze zjazdem na M5”, mówi Gavin Williamson.
Jane Gratton z Izby Handlowej Staffordshire uważa, że to mogłoby być dobrym pomysłem, gdyby Rząd znalazł fundusze na realizację podobnego pomysłu.
„Nie sądzę jednak, że jest to możliwe”, mówi Gratton. „Płatna autostrada jest absolutnie konieczna, jako odcinek odciążający trasę M6. Jest to droga buforowa, dająca możliwość ograniczenia opóźnień transportom biznesowym. Choć faktem jest, że dla lokalnych firm przewozowych i logistycznych opłaty za przejazd M6 Toll stanowią duży ciężar finansowy. Dlatego nie jest to trasa uczęszczana w takim stopniu, w jakim mogłaby być”.
Autor: Bartłomiej Nowak
