TransInfo

Niemieckie statystyki przerażają. W wypadkach na końcu korków co kilka dni ginie kierowca ciężarówki

Ten artykuł przeczytasz w 7 minut

Mimo że łączna liczba ofiar wypadków na niemieckich drogach z roku na rok jest coraz mniejsza, trend ten nie dotyczy tragicznych zdarzeń drogowych, do których dochodzi, gdy ciężarówki najeżdżają na inne pojazdy na końcu korków. Statystyki są przerażające: tylko w tym roku na autostradach naszych zachodnich sąsiadów zginęło w ten sposób już 30 truckerów. Byli wśród nich Polacy. To już niemal 30 procent więcej niż w tym samym okresie 2020 roku.

Do jednego z najtragiczniejszych wypadków tego rodzaju doszło w połowie kwietnia na niemieckiej autostradzie A14 na odcinku między węzłami Nossen Nord i Nossen Ost. W sumie zderzyły się w nim trzy ciężarówki. Aż dwóch kierowców pochodziło z Polski. Jeden z nich, 46-latek, zginął na miejscu, a drugi – 37-letni trucker z ciężkimi obrażeniami został przetransportowany śmigłowcem do miejscowego szpitala.

W tym samym tygodniu, na autostradzie A2 w Saksonii-Anhalt, życie stracił kierowca z Białorusi, a do szpitala trafił kolejny polski trucker. Białorusin nie wyhamował swojego ciągnika na czas i uderzył w ciężarówkę Polaka, ten z kolei najechał na kolejny, stojący przed nim pojazd.

Kilka tygodni wcześniej, pod koniec marca, na autostradzie A2 w okolicach Magdeburga zdarzył się jeszcze inny podobny wypadek o wstrząsających skutkach. Wtedy według ustaleń policji, Rosjanin prowadzący ciężarówkę z zbyt późno zauważył koniec korka przed rejonem robót drogowych i wjechała swoim zestawem w tył innej ciężarówki. Siła uderzenia była tak wielka, że kabina pojazdu została oderwana od podwozia i wylądowała kilka metrów dalej na trawniku przy jezdni. Trucker z ciężkimi obrażeniami został uwolniony z wraku przez strażaków. Helikopter ratunkowy zabrał go do szpitala.

Wypadki na końcu korków

Przyczyny śmiertelnych wypadków związanych z najeżdżaniem na siebie pojazdów na końcu korków są dość oczywiste. W raporcie z 2019 roku policja drogowa z Münster wskazuje przede wszystkim na coraz większy tłok na autostradach oraz rosnącą liczbę zatorów drogowych. Do bezpośrednich czynników należą także:

– brak należytej uwagi za kierownicą,

– dekoncentracja spowodowana np. korzystaniem z urządzeń mobilnych,

– nieodpowiednia odległość między pojazdami.

Kolejnym powodem jest zbyt duża prędkość lub jej niedostosowanie do panujących na drodze warunków. Ważnym aspektem są też wymagające warunki pracy kierowców ciężarówek. Presja czasu i ciągła walka o stawki nierzadko zmuszają truckerów do przekraczania dozwolonego czasu pracy i działania na granicy prawa. Skutki takiego postępowania są fatalne.

Statystyki przerażają. W 2021 roku padnie niechlubny rekord?

Z danych zebranych przez portal Autofahrerseite.de, a także z wyżej wspomnianego raportu policji z Münster wynika, że co trzeci wypadek na niemieckich autostradach wydarza się właśnie na końcu korków. Ofiary śmiertelne, które giną w tego rodzaju zdarzeniach, stanowią aż 80 proc. wszystkich zgonów, do których dochodzi we wszelkich możliwych kategoriach wypadków z udziałem ciężarówek w Niemczech.

Stowarzyszenie non-profit “Hellwach mit 80 km/h”, którego działalność koncentruje się na zapobieganiu wypadkom w ruchu drogowym oraz budowaniu świadomości problemu wśród kierowców, wyliczyło, że od od początku roku na niemieckich autostradach w wypadkach na końcu korków życie straciło aż 30 kierowców ciężarówek. To już niemal o 30 procent więcej niż porównywalnym okresie poprzedniego roku.

Organizacja szacuje, że w sumie w 2020 r. w ten sposób zginęło w Niemczech 47 truckerów, a 40-50 procent z nich to kierowcy z Europy Wschodniej, w tym z Polski. Wszystko wskazuje na to, że ten niechlubny wynik w tym roku będzie jeszcze wyższy.

Śmiertelne niebezpieczeństwo już przy 50 km/h

Statystyki nie pozostawiają cienia wątpliwości, że wypadki na końcu korków, szczególnie w miejscach remontów dróg, są śmiertelnie niebezpieczne, gdy biorą w nich udział pojazdy ciężarowe.

Nie ma większego znaczenia, czy ciężarówka uderza w auto osobowe, czy też na odwrót” – podkreśla Siegfried Brockmann ze Zrzeszenia Niemieckich Towarzystw Ubezpieczeniowych (Gesamtverband der Deutschen Versicherungswirtschaft) w rozmowie z gazetą “Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

“Nawet jeśli to samochód osobowy najeżdża na stojącego trucka, to już przy prędkości od 50 km/h, szanse na przeżycie jego kierowcy i pasażerów są nikłe” – dodaje.

Nawet system AEBS nie gwarantuje pełnej ochrony

Mimo że zgodnie z prawem unijnym od 2015 r. systemy hamowania awaryjnego (AEBS)  są obowiązkowe dla nowo zarejestrowanych ciężarówek z dmc ponad 8 t oraz od 2018 r. dla lżejszych pojazdów od 3,5 t, a dziś posiada je w sumie niemal 75 proc. pojazdów ciężarowych jeżdżących po niemieckich drogach, to niestety nie zawsze są one gwarantem bezpieczeństwa. Stowarzyszenie Hellwach 80 km/h podkreśla, że od połowy 2020 r. wszyscy europejscy producenci bez dodatkowych opłat oferują w swoich ciężarówkach zoptymalizowane systemy hamowania awaryjnego w standardzie. Na suchej drodze mogą one wyhamować pojazd do zera. Jednak kierowca może wpływać na działanie takiego układu, a nawet całkowicie go wyłączyć. W przypadku przerwania hamowania awaryjnego ciężarówka wjeżdża w przeszkodę praktycznie tak, jakby system w ogóle nie zadziałał.

Przedstawiciele stowarzyszenia uważają, że wielu kierowcom brakuje wiedzy na temat technologii ich pojazdów i nie potrafią oni odpowiednio korzystać z możliwości, które dają takie systemy. Tym bardziej, że w zależności od marki i producenta znacznie się one od siebie różnią. Podczas przejmowania pojazdu kierowcy powinni przechodzić odpowiednia szkolenia, na których mogliby nie tylko zapoznać się z teoretycznymi możliwościami AEBS, ale przede wszystkim odbyć ćwiczenia praktyczne.

Międzynarodowa kampania organizacji Hellwach mit 80 km/h

Z badania przeprowadzonego w Dolnej Saksonii,wynika, że 27 procent samochodów ciężarowych, które spowodowały wypadek na końcu korka w tym landzie, było wyposażone w asystenta hamowania awaryjnego. Według organizacji Hellwach mit 80 km/h potwierdza ono także tezę, że kierowcom brakuje wiedzy oraz umiejętności, jak korzystać z systemu. Zdarza się, że też niektórzy nieświadomie omijają działanie asystenta i przerywają hamowanie w sytuacji awaryjnej, na przykład przez pociągnięcie kierownicy.

Stowarzyszenie rozpoczęło właśnie kampanię, która ma na celu uświadomić 800 tys. kierowców ciężarówek z całej Europy problem coraz większej liczby wypadków ze skutkiem śmiertelnym, do których dochodzi na końcu korków. Akcja ma pokazać, że jazda na zatłoczonych trasach tranzytowych, podczas której nie zachowuje się odpowiedniego dystansu do poprzedzającego pojazdu, ignoruje się dozwoloną prędkość lub korzysta z urządzeń rozpraszających uwagę, niesie ze sobą ogromne ryzyko nie tylko dla innych uczestników ruchu drogowego, ale także dla samych kierowców. O tym przede wszystkim świadczy liczba truckerów, którzy niepotrzebnie zginęli w ostatnich miesiącach.

Współpraca: Bartosz Wawryszuk

Fot. Polizei Sachsen-Anhalt/Twitter

Tagi