Wyrok na przewoźnika w sprawie SENT uchylony przez “liczne uchybienia” śledczych

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Sprawa przewoźnika, ukaranego podczas kontroli drogowej w pierwszych miesiącach obowiązywania ustawy o SENT, wreszcie doczekała się finału. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił wcześniejsze decyzje niższych instancji, nakładające na niego karę 10 tys. zł. To nie jedyny, ważny dla branży wyrok, który zapadł w ostatnim czasie.

Wspomniana kontrola drogowa przeprowadzona została w sierpniu 2017 r. Funkcjonariusze celno-skarbowi zauważyli wówczas, że w zgłoszeniu SENT wskazane jest inne miejsce dostawy, niż w dokumencie dostawy, a samo zgłoszenie miało status zamknięty. Przewoźnik zapewniał jednak, że zgłoszenia nie zamykał, a wszystkie pola w systemie wypełniał prawidłowo.

Jego zapewnienia nie przekonały jednak zarówno funkcjonariuszy, jak i organów I i II instancji.

Przewoźnik otrzymał więc karę w wysokości 10 tys. zł. Postanowił jednak zaskarżyć sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego oraz poprosić o pomoc Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw.

Liczne błędy

WSA uchylił wyrok. Co więcej, ostro skrytykował poprzedników, wytykając im “liczne uchybienia w zakresie prowadzonego postępowania”. Jak wymieniał, pojawiła się wątpliwość, czy przewoźnik sam dokonał zmiany miejsca dostarczenia towaru w systemie, czy też zmiany te “nastąpiły automatycznie w związku z zamknięciem systemu przez podmiot odbierający.” Dodał przy tym, że należałoby ustalić, które dane wprowadził do systemu przewoźnik, a które nadawca i odbiorca ładunku.

Tych wątpliwości ograny jednak nie rozwiały. Co więcej, jak przypomina Rzecznik MSP, o pomoc w tej sprawie zgłosiły się do administratora systemu SENT dopiero prawie po 2,5 latach po kontroli drogowej.

WSA skrytykował ponadto, że przy podejmowaniu decyzji o nałożeniu na przewoźnika grzywny nie rozważano nawet odstąpienia od kary pieniężnej “przez wzgląd na interes publiczny”, choć jest to dopuszczalne.

Pomylił z sąsiadem

Nie jest to jednak jedyny, ważny z perspektywy branży transportowej wyrok, który zapadł w ostatnim czasie. Kilka dni wcześniej Rzecznik MSP donosił o finale innej sprawy, w którą również był zaangażowany na prośbę ukaranego.

Tym razem chodziło o siedem kar pieniężnych, które otrzymał wysyłający 6 tys. litrów paliwa przedsiębiorca. Podczas kontroli drogowej funkcjonariusze zauważyli, że w systemie podany jest błędny adres załadunku. Jak przypomina Rzecznik MSP, chodziło o miejsce, które znajdowało się po sąsiedzku z właściwą lokalizacją.

W tej sprawie zapadło aż siedem decyzji organu I instancji. Gdy przedsiębiorca odwołał się od nich, organ II instancji sformułował kolejnych siedem decyzji, znów niekorzystnych dla oskarżonego. Ten zdecydował się więc prosić o pomoc Rzecznika MSP i skierować sprawę do WSA.

Zdyscyplinować niezdyscyplinowanych

Wojewódzki Sąd Administracyjny ostatecznie uchylił wszystkie 14 decyzji. Co więcej, stwierdził, że licząc od daty kontroli drogowej organ I instancji ma tylko “6 miesięcy na wszczęcie postępowania w zakresie nałożenia na kontrolowanego kary pieniężnej”. Tymczasem w tym przypadku termin został przekroczony.

To precedensowe rozstrzygnięcia, które (…) powinny mieć dyscyplinujący wpływ na praktykę organów celno-skarbowych, które wszczynały postępowania w zakresie nałożenia kary pieniężnej nierzadko w ciągu kilku, a nawet kilkunastu miesięcy od daty przeprowadzenia tzw. kontroli drogowej” – komentuje Rzecznik MŚP.

Fot. Pixabay/AJEL/public domain

Tagi