Fot. Pixabay/ulleo/public domain

Kierowcy oburzeni planowanym zakazem wyprzedzania dla ciężarówek. Wzięli sprawy w swoje ręce

Od kilku dni podpisywać można petycję, opublikowaną przez Stowarzyszenie Klub Polskiego Trakera. Jest ona wyrazem sprzeciwu środowiska kierowców zawodowych przeciwko “nieudolnemu i nieprecyzyjnemu” wprowadzeniu przepisów dotyczących zakazu wyprzedzania.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Stowarzyszenie Klub Polskiego Trakera, zrzeszające blisko 2,5 tys. członków, opublikowało petycję na stronie petycjeonline.com. Protestuje w niej przeciwko wprowadzeniu przepisów o zakazie wyprzedzania dla pojazdów ciężkich, które zaproponował rząd. Niedawno stosowny projekt ustawy zatwierdził Sejm. Jeśli plan rządu dojdzie do skutku (do czego trzeba jeszcze zgody Senatu i podpisu prezydenta), to zakaz wejdzie w życie na początku lipca.

Stowarzyszenie liczy jednak na to, że uda się zmienić zapisy, które są, jego zdaniem, “dalece nieprecyzyjne”. Chodzi o zapis w projekcie ustawy, który zezwala na wyprzedzanie pojazdu, który porusza się ze “znacznie mniejszą prędkością”.

Wyrażenie to budzi wiele wątpliwości: Czy znacznie mniejsza to 5, 10, 15 czy może 20 km/h, a może jeszcze więcej? Kto i kiedy będzie stwierdzał wystąpienie różnicy w prędkościach pojazdów? Za pomocą jakich urządzeń? Czy dla uzasadnienia manewru wyprzedzania wystarczy stwierdzenie kierowcy, że wyprzedzany pojazd jechał ze znacznie mniejszą prędkością? Co jeśli pojazd wyprzedzany przed rozpoczęciem manewru wyprzedzania jedzie z prędkością, która wynosi np. 50 km/h, a podczas manewru wyprzedzania zwiększy ją do 55 km/h?” – pisze w petycji jej autor, Jakub Zawadzki, wiceprezes Stowarzyszenia Klub Polskiego Trakera.

W rozmowie z Trans.INFO dodaje, że w trakcie rozmów z kierowcami zawodowymi okazało się, że ci nie są wcale przeciwni wobec zakazu wyprzedzania jako takiego. Chcą jednak, by uregulować zasady z nim związane w taki sposób, by nie budziły wątpliwości. Tym bardziej, że za złamanie zakazu grożą wysokie kary (tysiąc złotych, 2 tys. zł przy ponownym ukaraniu oraz 15 punktów karnych), które mogą nawet stanąć kierowcom na drodze dalszego wykonywania zawodu.

Stowarzyszenie proponuje, aby “wprowadzić całkowity zakaz wyprzedzania się pojazdów ciężarowych w określonych przedziałach czasowych, np. w godzinach szczytu czy też w okolicach większych miast”.

To rozwiązanie, stosowane na Zachodzie, pozytywnie zaopiniowali członkowie Stowarzyszenia, będący instruktorami jazdy lub doskonalenia technik jazdy.

Jakub Zawadzki ma świadomość, że prace nad zakazem wyprzedzania toczą się szybko, stąd też, poza opublikowaniem petycji, Stowarzyszenie kieruje pisma również wprost do Ministerstwa Infrastruktury, Kancelarii premiera oraz do prezydenta.

Stoimy na stanowisku, że tak nieudolne i nieprecyzyjne wprowadzenie przepisów dotyczących zakazu wyprzedzania może wpłynąć właśnie na nie podejmowanie takiego manewru przez kierujących, a w konsekwencji, jak w powyższych opiniach wskazano – doprowadzi to do pogorszenia warunków jazdy” – kwitują autorzy petycji.

Tagi