Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Bartosz Wawryszuk
Firmy zalegające z płatnościami za transport zapłaciły prawie 2 mln euro grzywien za opóźnienia. Wśród nich znane marki
Hiszpańskie Ministerstwo Transportu opublikowały kolejną “czarną listę”, na której figurują firmy ukarane za zaleganie z płatnością za transport. Wzrosła liczba dłużników i to blisko 10-krotnie.
Hiszpański resort przedstawił listę firm, które w pierwszej połowie tego roku zostały ukarane grzywną za przekroczenie ustawowego terminu płatności za przewozy drogowe. Pojawiło się na niej aż 548 firm, które otrzymały 626 sankcji na łączną kwotę 1,95 mln euro (ok. 8,5 mln zł). Zakres grzywien zawierał się w przedziale od 701 do maksymalnie 32 008 euro.
Natomiast średnia kwota kar przypadająca na zalegające z należnościami firmy wynosi około 3558 euro.
Dla porównania w tym samym okresie ubiegłego roku taka lista miała zaledwie 64 pozycje – czyli prawie 10-krotnie mniej niż w tym roku. Należy pamiętać jednak o tym, że wówczas był to pierwszy rejestr opublikowany przez hiszpański resort transportu. W drugiej połowie ubiegłego roku lista zawierała już prawie 500 wpisów, a w czterech przypadkach kwota grzywny przekraczała 20 tys. euro. Na najnowszej liście jest 5 takich kar.
Wśród ukaranych znajdują się duzi przewoźnicy krajowi i międzynarodowi, w tym przedsiębiorstwa przemysłowe i detaliczne, krajowi i międzynarodowi operatorzy logistyczni, a także agencje i firmy zajmujące się transportem drogowym, które zlecają swoje usługi. Uwagę zwracają jednak firmy, takie jak XPO Transport Solutions (ukarany grzywnami w wysokości 701 euro i 4 001 euro), DHL (dwie grzywny po 701 euro i jedna 1401 euro) Rhenus Logistics (1401 euro grzywny), Maersk Logistics (4001 euro kary), Kuehne & Nagel (2801 euro kary), Stef (2801 euro grzywny), Ceva Freight (z grzywną 1001 euro).
Lex specialis dla branży transportowej
Ustawa, która wprowadziła kary za naruszenia terminów płatności weszła w życie w Hiszpanii w październiku 2021 r. Przepisy dotyczą wyłącznie sektora transportu drogowego i za opóźnienia w płatnościach przewidują surowe kary sięgające 6 tys. euro. W przypadku ponownych naruszeń grzywny mogą wynosić nawet 30 tys. euro.
Przede wszystkim hiszpańska ustawa klasyfikuje przekroczenie maksymalnego ustawowego terminu płatności obowiązującego w branży transportowej jako poważne naruszenie, gdy stroną odpowiedzialną za płatność nie jest konsument, a cena transportu jest równa lub niższa niż 3 tys. euro. W przypadku opóźnień, gdy cena usługi transportowej jest wyższa niż 3 tys. euro, mowa już o bardzo poważnym naruszeniu.
Kary za zaleganie z płatnościami za usługi przewoźników zależne są od kwoty należności. Wynoszą one:
– od 401 do 600 euro, gdy cena transportu jest mniejsza niż 1000 euro,
– od 601 do 800 euro, gdy cena transportu wynosi od 1000 do 1500 euro,
– od 801 do 1000 euro, gdy cena transportu wynosi od 1501 do 3000 euro,
– od 1001 do 2000 euro, gdy cena transportu wynosi od 3001 do 4000 euro,
– od 2001 do 4000 euro, gdy cena transportu jest między 4001 a 6000 euro,
– od 4001 do 6000 euro, gdy cena transportu przekracza 6000 euro,
– od 6 001 do 18 tys. euro, jeżeli osoba odpowiedzialna została już ukarana w drodze postępowania administracyjnego za popełnienie jakiegokolwiek innego bardzo poważnego wykroczenia w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Kwota grzywny może zostać podniesiona do 30 tys. euro, jeśli opóźnienie płatności znacząco wpływa na zdolność i wypłacalność wierzyciela lub gdy maksymalny prawny termin płatności został przekroczony o ponad 120 dni.