Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna", nie ma szans na to, by termin zakończenia całej trasy z Krakowa do Korczowej na granicy z Ukrainą został dotrzymany. Według optymistycznej wizji, prace przy opóźnionych fragmentach (40 km), zaczną się tuz po wakacjach- na ich dokończenie zostanie więc zaledwie 20 miesięcy…
Analitycy zajmujący się rynkiem infrastruktury- bronią wykonawców, usprawiedliwiając ich chociażby intensywną zima jaka miała miejsce. "Gdyby w Polsce nie było zim, być może by się udało, ale doświadczenia z tego roku pokazują, jakie opóźnienia mogą spowodować śnieg i mróz"- przyznaje w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Adrian Furgalski.
Jednak czy warunki atmosferyczne i inne "wymyślne" czynniki mają rzeczywiście, aż taki wielki wpływ na ciągłe niepowodzenia?!- bo jak słusznie zauważono: jeszcze nigdy nie udało się, by jakiś odcinek autostrady był wybudowany zgodnie z planem.
Jedyna spośród nielicznych Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jest pośród tych, którzy wierzą do samego końca, iż uda się zdążyć na Euro…
Autor: Paulina Pożarycka
Źródło: http://www.tvn24.pl/0,1650204,0,1,zdazyc-z-a4-na-euro-mrzonki,wiadomosc.html