Jak wiadomo łatanie dróg to dość kosztowny zabieg. By uciec od tego urzędnicy w wielu miastach zamiast wydawać pieniądze wolą ustawiać znaki ostrzegające przed dziurawą jak sito nawierzchnią.
Dla kierowców to jeden wielki absurd, gdzie z każdym dniem znaków przybywa.
Poruszanie się z większą prędkością byłoby ryzykowne dla kierowców ze względu na duże uszkodzenia, jakie wystąpiły w jezdni. To chwilowe rozwiązanie- tłumaczy w rozmowie z "Polskim Kurierem Lubelskim" Anna Adamiak, zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów lubelskiego ratusza.
Po zwróceniu uwagi przez dziennikarzy, urzędników upomniał ich przełożony.
To absurd. Dziury trzeba łatać, a nie ograniczać prędkość – podkreśla Krzysztof Żuk, zastępca prezydenta Lublina.
Autor: Paulina Pożarycka
Źródło: http://www.hotmoney.pl/artykul/zamiast-remontowac-ulice-stawiaja-znaki-12491