Inteligentne tachografy najnowszej generacji m.in. rejestrują automatycznie przekroczenie granicy i załadunki oraz rozładunki. Okazuje się jednak, że G2v2 nie zapisuje wszystkich danych na dotychczasowo stosowanych kartach kierowców, lecz tylko na nowych kartach kierowców wydawanych od 21 sierpnia bieżącego roku – donosi firma technologiczna Inelo.
Co za tym idzie, przewoźnikom w razie kontroli grożą grzywny, a z drugiej strony mogą mieć problemy z rozliczaniem wynagrodzeń kierowców.
Problem ten naświetla również czeskie stowarzyszenie przewoźników Cesmad Bohemia, które próbuje wyjaśnić sytuację zarówno w rozmowach z Komisją Europejską, jak i czeskimi władzami.
Różnice między kartami
Do niedawna na rynku dostępne były dwie generacje kart do tachografu:
– G1 wydawane do czerwca 2019 r. bez możliwości zapisu lokalizacji pojazdu co 3 godziny,
– G2 wydawane od czerwca 2019 r., która mają sekcję do zapisu lokalizacji pojazdu, jednak bez możliwości rejestracji załadunków oraz rozładunków i automatycznych przekroczeń granic.
Dopiero nowe karty do tachografu (G2v2), które wizualnie nie różnią się od wersji G2, mają o 85 proc. większą pamięć umożliwiającą zapis załadunków i rozładunków a także automatycznych przekroczeń granic.
Należy przy tym pamiętać, że od końca 2024 r. zwiększy się również liczba dni, podlegających kontroli na drodze.
Większa pamięć karty jest niezbędna, gdyż okres ten zostanie wydłużony aż dwukrotnie, co oznacza, że inspektorzy będą sprawdzać aktywność danego kierowcy nie z 28 dni, ale z 56 dni” – komentuje Mateusz Włoch, ekspert Inelo z Grupy Eurowag.
Brakujące dane
Zasadniczo, zgodnie ze zaktualizowanym rozporządzeniem UE 165/2014 kierowcy, którzy używają nowych tachografów inteligentnych (G2v2), nie muszą rejestrować ręcznie przekroczeń granic, ponieważ są one automatycznie rejestrowane zarówno w pamięci tachografu, jak i na kartach kierowców. Niestety nie na wszystkich kartach.