Odsłuchaj ten artykuł
fot. amazon
Działalność Amazona ograniczona we Francji. “To bomba, która właśnie zaczęła eksplozję”
Francuski sąd nakazał radykalnie ograniczyć działalność tamtejszych magazynów Amazona. Mają zajmować się wyłącznie obsługą produktów niezbędnych, a więc spożywczych, higienicznych i sanitarnych. Wyrok cieszy przedstawicieli związków zawodowych, którzy wskazywali, że gigant “nie chronił odpowiednio swoich pracowników przed Covid-19 i kontynuował działalność, jakby nic się nie działo”. Nawet mimo krytyki ze strony pracowników, związków oraz francuskiego resortu gospodarki.
Aktualizacja 17 kwietnia, godz. 15.23
Sąd w Nanterre ogłosił we wtorek, że w ciągu najbliższych 24 godzin Amazon ma ograniczyć działalność magazynów, związaną z przyjmowaniem towarów, pakowaniem i przygotowywaniem do wysyłki, do tych, które są najbardziej niezbędne. W przeciwnym razie za każdy dzień opóźnienia w stosowaniu się do wspomnianych wytycznych, gigant będzie musiał zapłacić milion euro kary.
Ograniczenie to zostało wprowadzone na miesiąc. Termin może jednak ulec zmianie – albo zostać wydłużony, albo skrócony (jeśli Amazon przeprowadzi obowiązkową, bo również nakazaną przez sąd, ocenę ryzyka zdrowotnego dla pracowników). Jak donosi leparisien.fr, ocena ta ma być przeprowadzona przy udziale przedstawicieli załogi.
Rozwiązania “pospieszne i nieadekwatne”
Na temat działalności amerykańskiego giganta we Francji bardzo krytycznie wypowiadał się związek zawodowy Solidaires (Sud), który stoi za zgłoszeniem Amazona do sądu.
Nie twierdzimy, że Amazon nic nie robił, jednak zastosował masę różnych rozwiązań – pospiesznych i nieadekwatnych – komentuje na łamach “Le Parisien” przedstawiciel związku Laurent Degousée.
Podczas rozprawy wskazywano m.in., że w magazynach amerykańskiego potentata e-commerce nie jest możliwe zachowywanie odpowiedniej odległości między pracownikami. Wcześniej, w komunikatach związek zawodowy wskazywał, że w przypadku Amazona mamy do czynienia “z bombą zdrowotną i społeczną, która właśnie zaczęła eksplozję, a dotyczy ponad 10 tys. stałych pracowników”, a ponadto również ich zmienników i kurierów.
Związek krytykował też Amazona, że nie zastosował odpowiednich środków ochrony dla swoich pracowników – zauważa francuskie medium. Przypomina przy tym, że na początku kwietnia gigant został skrytykowany również przez francuskie władze za niedostateczną ochronę pracowników w pięciu z sześciu działających w tym kraju centrach logistycznych.
Tymczasem rosło niezadowolenie zatrudnionych – wskaźnik nieobecności pracowników miał wynieść w ostatnim czasie od 40 do nawet 60 proc.
Obrona giganta
Amazon odwołał się od decyzji sądu. Ponadto zapewnił, że “nic nie jest ważniejsze dla niego niż bezpieczeństwo pracowników”. W związku z tym wprowadził m.in. mierzenie temperatury oraz obowiązek zachowywania tzw. dystansu społecznego.
Leparisien.fr wskazuje, że oficjalnie tylko jeden z pracowników firmy jest hospitalizowany z powodu zakażenia koronawirusem. Choć związki utrzymują, że nieoficjalnie liczba ta może być większa.
Fot. Amazon
Oficjalne stanowisko firmy Amazon
W związku z wyrokiem sądu francuskiego, musieliśmy tymczasowo zamknąć nasze centra logistyczne we Francji. Stało się tak pomimo ogromnych inwestycji w dodatkowe środki bezpieczeństwa. Zostały one poczynione, aby zapewnić naszym pracownikom odpowiednią ochronę, a także utrzymać zatrudnienie w tym trudnym czasie. Sąd podjął decyzję, że za każdym razem gdy zostaną wysłane produkty, które nie zostały uznane za niezbędne, na Amazon zostanie nałożona kara w wysokości 1 mln euro. Nasza praca związana z przyjmowaniem zamówień i wysyłką towarów jest bardzo złożona, dlatego uznaliśmy, że ryzyko przypadkowej wysyłki produktów objętych zakazem było zbyt wysokie.
Jesteśmy zaskoczeni decyzją sądu, od której złożymy apelację. Została ona podjęta pomimo zaprezentowania przez nas ogromnej liczby dowodów, pokazujących środki bezpieczeństwa, jakie wdrożyliśmy w obiektach Amazon w celu ochrony pracowników. Decyzja sądu wpłynie na życie wielu ludzi w kraju, w tym na tysiące naszych pracowników a także klientów, którzy teraz liczą na nas bardziej niż kiedykolwiek. Będzie ona miała również wpływ na lokalne przedsiębiorstwa, które korzystają z Amazon do rozwijania swojej działalności.
W związku z decyzją sądu w tym tygodniu poprosimy osoby zatrudnione w centrach logistycznych o pozostanie w domach. W międzyczasie sprawdzamy również jakie dalsze skutki ma ona dla pracowników i naszej działalności we Francji. Robimy wszystko, aby zminimalizować wpływ wyroku na francuskie firmy, jednak przedsiębiorstwa, które wykorzystują naszą sieć centrów logistycznych do dystrybucji towarów odczują go w sposób negatywny. Będziemy nadal obsługiwać francuskich klientów poprzez sprzedawców samodzielnie realizujących wysyłkę i naszą globalną sieć centrów logistycznych.
Biuro prasowe Amazon
Amazon twierdzi, że ma misję
Kontrowersje wokół działalności Amazona we Francji nie są odosobnione. Apel o zamknięcie jego magazynów wystosowali również pracownicy np. w Polsce. Skarżyli się, że firma niedostatecznie dba o ich bezpieczeństwo w dobie pandemii. I w tym przypadku firma zdecydowanie zaprzeczała słowom zatrudnionych.
W oficjalnym komunikacie (Amazon) poinformował, że bezpieczeństwo pracowników jest priorytetem, ale firma ma też misję dostarczania produktów swoim klientom w tych trudnych czasach (na marginesie: polskie magazyny Amazona nie dostarczają produktów tzw. “pierwszej potrzeby” jeśli nie liczyć niektórych kosmetyków)” – pisał niedawno redaktor naczelny Trans.INFO.
Nie masz pracy? Zapraszają
Tymczasem w USA z powodu rosnącego zapotrzebowania firma rozbudowuje działalność. Jeszcze w marcu ogłaszała, że zatrudni blisko 100 tys. nowych pracowników. Imponująca liczba okazała się jednak i tak za mała. Amazon ogłosił właśnie, że potrzebuje dalszych 75 tys. osób – do pracy stałej i tymczasowej. Tę ostatnią firma poleca szczególnie tym, którzy utracili zatrudnienie z powodu pandemii koronawirusa.
Wiemy, że wiele osób zostało ekonomicznie poszkodowanych, szczególnie w branżach takich jak hotelarstwo, gastronomia i turystyka, gdzie zamknięto firmy albo zredukowano liczbę miejsc pracy. Zapraszamy do pracy w Amazon, nim sytuacja nie wróci do normalności i dotychczasowi pracodawcy nie będą w stanie zaprosić do powrotu” – oświadcza firma, cytowana przez usatoday.com.
Równocześnie portal wskazuje, że i w Stanach Zjednoczonych nie obyło się bez apeli pracowników firmy Jeffa Bezosa o lepsze zabezpieczenie przed zakażeniem koronawirusem.
Nawet jeśli w magazynach pojawią się tysiące nowych pracowników, nie zmienia to faktu, że dotychczasowi boją się o swoje życie i są wściekli, że firma nie zrobiła wystarczająco dużo, aby chronić społeczeństwo przed zachorowaniem – zauważa Dania Rajendra, dyrektor koalicji organizacji reprezentujących pracowników – Athena.
Fot. Amazon