Nowe stawki wynikają bezpośrednio ze wzrostu płacy minimalnej, która od 2026 r. będzie wynosić 4 806 zł brutto. To właśnie ona stanowi podstawę do wyliczeń. Wyższe opłaty dotkną również właścicieli samochodów osobowych, motocyklistów i posiadaczy przyczep. Kolejne podwyżki oznaczają, że nawet krótka przerwa w ubezpieczeniu może kosztować więcej niż roczna składka.
Od nowego roku kary będą mnożone przez wartość płacy minimalnej:
• samochody osobowe – dwukrotność płacy minimalnej,
• samochody ciężarowe, ciągniki samochodowe, autobusy – trzykrotność płacy minimalnej,
• motocykle i pozostałe pojazdy – 1/3 płacy minimalnej.
Oznacza to, że brak OC powyżej 14 dni w przypadku ciężarówki będzie kosztował 14 420 zł, a w przypadku samochodu osobowego 9 610 zł. Za motocykle kara wzrośnie do 1 600 zł.
Wysokość sankcji zależy również od długości przerwy w ubezpieczeniu:
• do 3 dni – 20 proc. stawki,
• od 4 do 14 dni – 50 proc.,
• powyżej 14 dni – 100 proc.
Jak bardzo rosną kary? Porównanie 2025 vs. 2026
Zmiany będą odczuwalne w każdej kategorii pojazdów. Dla przewoźników najważniejsza jest jednak kategoria ciężarówek i autobusów.
Samochody ciężarowe i autobusy:
• 2025 r.: do 3 dni – 2 800 zł, 4–14 dni – 7 000 zł, powyżej 14 dni – 14 000 zł
• 2026 r.: do 3 dni – 2 880 zł, 4–14 dni – 7 210 zł, powyżej 14 dni – 14 420 zł
Samochody osobowe:
• 2025 r.: do 3 dni – 1 870 zł, 4–14 dni – 4 670 zł, powyżej 14 dni – 9 330 zł
• 2026 r.: do 3 dni – 1 920 zł, 4–14 dni – 4 810 zł, powyżej 14 dni – 9 610 zł
Motocykle i przyczepy:
• 2025 r.: 310 zł / 780 zł / 1 560 zł
• 2026 r.: 320 zł / 800 zł / 1 600 zł
Zestawienie jasno pokazuje, że każda, nawet kilkudniowa przerwa oznacza wyższe koszty niż rok wcześniej.
Kiedy polisa OC nie przedłuży się automatycznie?
Wielu kierowców, także zawodowych, wciąż zakłada, że OC wznowi się samo. To częste źródło przerw w ubezpieczeniu. W kilku sytuacjach warto zachować szczególną czujność:
Zmiana właściciela pojazdu
Polisa poprzedniego właściciela nie przedłuża się automatycznie. Po zakończeniu okresu ochrony konieczne jest samodzielne zakupienie nowego OC.
Nieopłacona rata składki
Gdy OC opłacane jest w ratach, a jedna z nich nie zostanie uregulowana, ubezpieczyciel nie wznowi umowy. System UFG szybko wykryje przerwę.
Nieużywany lub niesprawny pojazd
Nawet jeśli ciężarówka stoi na placu lub czeka na naprawę, musi mieć aktualne OC. Obowiązek trwa do momentu wyrejestrowania pojazdu.
W praktyce wystarczy jedno przeoczenie, by utracić ciągłość ochrony i narazić się na pełną karę.
Przerwa w OC to nie tylko kara. Regres może zrujnować firmę
Sankcja finansowa to zaledwie początek konsekwencji. Jeśli kierowca spowoduje kolizję lub wypadek, nie mając ważnej polisy, UFG pokryje szkody poszkodowanych, a następnie zwróci się do sprawcy z roszczeniem regresowym.
W takich sytuacjach kierowca – a często także pracodawca – musi oddać wszystkie wypłacone świadczenia. W przypadku szkód osobowych może to być równowartość setek tysięcy złotych, co dla wielu firm może oznaczać realne zagrożenie dla płynności finansowej.
Rosnące ryzyko dla przewoźników
Wyższe stawki kar sprawiają, że przewoźnicy muszą jeszcze uważniej monitorować terminy polis we flocie. Systemy przypomnień, wewnętrzne procedury i sprawna kontrola opłacania składek stają się niezbędne.
W 2026 r. właściciel ciężarówki zapłaci 14 420 zł za brak OC powyżej 14 dni.
W obliczu rosnących sankcji i utrzymującego się ryzyka regresu, dbanie o ciągłość ochrony to nie tylko wymóg prawa, ale także element stabilności finansowej firmy transportowej.











