Odsłuchaj ten artykuł
fot. pixabay/geralt /public domain
Automatyzacja zlikwidowała 800 tys. miejsc pracy. To jednak nie jest zła wiadomość
800 tys. miejsc pracy wymagających niskich kwalifikacji przestało istnieć z powodu wprowadzonej automatyzacji. W tym samym czasie jednak powstało nowych 3,5 mln stanowisk, przynoszących łącznie o 13 tys. dolarów więcej rocznie, niż te zlikwidowane – wynika z raportu Deloitte, dotyczącego rynku brytyjskiego.
Automatyzacja stosowana w zakładach pracy budzi emocje. Zwykle – te negatywne, zwłaszcza wśród pracowników. Nic dziwnego – nie brak danych pokazujących wymownie, że prowadzi ona do zastąpienia ludzi przez roboty na wielu stanowiskach.
Deloittle już rok temu wskazywał, że 35 proc. miejsc pracy na Wyspach może zostać poddanych automatyzacji w ciągu najbliższych 10-20 latach. Nie ma wątpliwości, że technologia zmieni rynek pracy. Czy jednak na pewno na gorsze?
Nowe stanowiska, zmiany na starych
Tezy zderzone z rzeczywistością rzucają na problem nowe światło. Analiza brytyjskiego rynku pracy (i jego przekształceń w ciągu ostatnich 15 lat) wskazała bowiem, że owszem, zlikwidowanych zostało 800 tys. miejsc pracy, na ich miejsce powstało jednak ponad 4 razy więcej nowych. Na dodatek generalnie lepiej płatnych.
Zwolennicy nowych technologii wskazują, że zmiany przez nią zainicjowane mogą “poprawić życie ludzi i doprowadzić do powstania bardziej kreatywnej, zaangażowanej intelektualnie siły roboczej” – zauważa portal entefy.com.
I podaje przykład. Oto sieć piekarni i kawiarni Panera Bread ogłosiła niedawno, że zamierza zatrudnić 10 tys. własnych kierowców. Wszystko dzięki wzrostowi zainteresowania wśród klientów produktami sprzedawanymi “za pośrednictwem cyfrowej platformy, opartej na sztucznej inteligencji”. Pracownicy na nowych miejscach pracy mają pracować tylko w systemie dziennym, obiecano im również “konkurencyjne wynagrodzenie”.
Automatyzacja i robotyzacja doprowadziły również do zmian w Boxed – firmie sprzedającej w internecie m.in. produkty spożywcze. Z powodu nowych technologii dotychczasowa praca blisko 100 osób przestała być potrzebna. Okazało się jednak, że pracowników udało się przekwalifikować. Wielu z tych, którzy do tej pory wykonywali pracę tymczasową, dostało pracę na pełen etat i wzrost pensji o 13 proc. – wyliczae entefy.com.
Fot.pixabay/geralt/public domain