TransInfo

Fot. Volvo Trucks

To europejskie miasto będzie wymagać czujników martwego pola w ciężarówkach. Jest jednak wyjątek

Już za dwa miesiące ciężarówki chcące wjechać do jednego z włoskich miast będą musiały mieć czujniki martwego pola. Władze przewidują jednak pewien wyjątek od tego obowiązku. 

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Pozostało 90% artykułu do przeczytania.

Dołącz do premium lub zaloguj się i skończ czytanie

Ze względu na wysoką liczbę śmiertelnych wypadków z udziałem ciężarówek i rowerzystów, Mediolan postanowił wprowadzić obowiązek posiadania czujników martwego pola w pojazdach powyżej 3,5 t.

Nowy wymóg dotyczy tzw. strefy B (tzw. area B – pokrywa się z większością terytorium Mediolanu) i będzie obowiązywał w dni powszednie, w godzinach od 7:30 do 19:30. Pojazdy kategorii M2, M3, N2 i N3, niewyposażone w systemy wykrywania obecności pieszych i rowerzystów znajdujących się w tzw. martwym polu, nie będą miały wstępu do wspomnianej strefy. 

Zakaz wjazdu od 1 października br. będzie dotyczył ciężarówek bez czujników o dmc powyżej 12 ton. Dla pojazdów kategorii N2 (przeznaczonych do przewozu towarów, o masie maksymalnej do 12 ton) zakaz ruchu zacznie obowiązywać 1 października 2024 r.

Odstępstwa od zakazu

Władze Mediolanu przewidziały jednak wyjątek, który obowiązywać będzie właścicieli aut, którzy kupili odpowiednie czujniki, ale nie zdążyli ich zainstalować. W razie kontroli będą oni musieli wykazać zakup takiego systemu. Takie pojazdy będą mogły jeździć w strefie B, ale maksymalnie do 31 grudnia 2024 r. Po tym czasie montaż urządzenia będzie obowiązkowy. W przypadku aut kategorii N2 wyjątek na tych samych zasadach będzie obowiązywał do 31 grudnia 2025 r. 

Włoscy przewoźnicy komentują

Stowarzyszenia branżowe wyraziły krytyczne opinie na temat środka wprowadzonego przez władze Mediolanu.


Nie kwestionując celu, jakim jest większe bezpieczeństwo na drogach, mamy nadzieję, że czujniki martwego pola, które gmina Mediolan zamierza zainstalować w ciężkich pojazdach, będą rzeczywiście służyć, a (obowiązek ich dotyczący) nie (okaże się) być napisanym na kolanie ” – skomentował  Pietro Castelli, prezes organizacji przewoźników ASSOTIR Lombardia.

Castelli przyznał, że czeka na ostateczny kształt wspomnianych przepisów.

Problemy związane z ruchem miejskim (dotyczące  bezpieczeństwa, zanieczyszczenia, korków i przystanków) wymagają interwencji zgoła innego rodzaju. Aż trudno uwierzyć, że aby rozwiązać istniejące problemy, wystarczy zainstalować czujniki martwego pola w ciężkich pojazdach” – dodał.

Z kolei Claudio Donati, sekretarz generalny ASSOTIR zauważył, że władze zdają się stawiać użytkowników dróg przeciwko sobie. 

Piesi i rowerzyści są opisywani jako ofiary, podczas gdy kierowcy ciężkich pojazdów zawsze są pociągani do odpowiedzialności za wypadki. W ten sposób ryzykujemy kryminalizację grupy zawodowej, która, szczerze mówiąc, nie zasługuje na takie traktowanie” – oświadczył Donati, cytowany w oficjalnym komunikacie stowarzyszenia.

“Kierowcy ciężkich pojazdów to ci sami ludzie, którzy każdego dnia dbają o to, aby miasto Mediolan i całe Włochy mogły otrzymać potrzebne mieszkańcom towary” – dodał. 

Krytycznie do zakazu ruchu w Mediolanie odniosła się również organizacja przewoźników ANITA.

Mediolan to centrum logistyczne o kluczowym znaczeniu dla naszej branży i całej gospodarki narodowej i właśnie z tego powodu jesteśmy głęboko zaniepokojeni wprowadzeniem ograniczeń w ruchu towarowym w obrębie miasta, które z pewnością będą miały silny negatywny wpływ na reprezentowane przez nas firmy” – ocenił Riccardo Morelli, prezes ANITA.

„Bezpieczeństwo na naszych drogach jest niewątpliwie kwestią, którą uważamy za priorytetową, ale zakazy jazdy nie mogą i nie powinny stanowić rozwiązania problemu.” – dodał Morelli.

Naklejki we Francji

Nieco inne rozwiązanie, mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa najmniej chronionych użytkowników ruchu, wprowadzili Francuzi. W kraju nad Sekwaną od 1 stycznia 2021 r. ciężarówki powyżej 3,5 t muszą być wyposażone w stosowne oznakowanie sygnalizujące istnienie  martwego pola. Musi być ono umieszczone na bokach i tyle pojazdu. Brak naklejki informującej o tzw. martwym polu („Angles Morts”) od 1 kwietnia, czyli po upływie 3-miesięcznego okresu przejściowego, karany jest grzywną w wysokości 135 euro.

Ten artykuł jest dostępny dla subskrybentów trans.info premium

Nie trać dostępu do swoich ulubionych treści od dziennikarzy oraz ekspertów z branży TSL.

  • ciesz się czytaniem BEZ REKLAM
  • dostęp do WSZYSTKICH artykułów
  • dostęp do WSZYSTKICH „Magazynów Menedżerów Transportu”
  • dostęp do WSZYSTKICH nagrań wideo i podcastów
  • Poznaj wszystkie korzyści
WYPRÓBUJ ZA DARMO

Wypróbuj przez 30 dni za darmo.

Każdy kolejny miesiąc 29,90 zł

Masz już subskrypcję?Zaloguj się

Tagi