Fot. trans.iNFO

Bruksela upomina kraje UE, w tym Polskę. Chodzi o delegowanie kierowców

Komisja Europejska zaapelowała do dziesięciu państw członkowskich o prawidłową transpozycję przepisów dotyczących delegowania kierowców. Wśród upomnianych krajów znalazła się również Polska.

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Z artykułu dowiesz się m.in.:

  • które kraje nie dostosowały przepisów do unijnych regulacji dotyczących delegowania kierowców
  • na jakim etapie jest wdrażanie unijnych regulacji w Polsce 
  • jakie będą dalsze kroki Brukseli w stosunku do upomnianych państw

KE wezwała 14 lipca br. Belgię, Bułgarię, Danię, Finlandię, Francję, Maltę, Polskę, Słowenię, Węgry i Włochy do prawidłowego wprowadzenia do prawa krajowego przepisów Pakietu Mobilności regulujących delegowanie kierowców. Do Danii i Francji Bruksela wysłała wezwanie do usunięcia uchybienia za niezgłoszenie Komisji wszystkich środków transponujących dyrektywę (UE) 2020/1057 do prawa krajowego. Do pozostałych krajów, w tym naszego, unijni urzędnicy wystosowali już tzw. uzasadnione opinie dotyczące niepowiadomienia Komisji o transpozycji wszystkich środków przewidzianych w dyrektywie (UE) 2020/1057 do prawa krajowego.

Przypomnijmy, że dyrektywa ta określa unijne przepisy dotyczące delegowania kierowców w sektorze transportu drogowego. Gwarantuje ona truckerom prawo do wynagrodzenia w kraju, do którego zostali oddelegowani, a także określa jasne ramy prawne dla operatorów w zakresie prowadzenia ich działalności. Państwa członkowskie miały przyjąć środki krajowe w celu transpozycji dyrektywy do 2 lutego 2022 r.

Dwa miesiące na reakcję

Według oficjalnego komunikatu Komisji Dania i Francja nie podjęły wszystkich niezbędnych środków w celu zapewnienia pełnej transpozycji dyrektywy do prawa krajowego i/lub nie powiadomiły Komisji o tych środkach. Oba kraje mają teraz dwa miesiące na udzielenie odpowiedzi i usunięcie niedociągnięć wskazanych przez Komisję. W przypadku braku zadowalającej odpowiedzi Komisja może podjąć decyzję o wydaniu tzw. uzasadnionej opinii.

Taka uzasadniona opinia określa termin, w jakim państwo członkowskie musi zapewnić zgodność z prawem unijnym. Jeżeli dany kraj nie zastosuje się do opinii w określonym terminie, Komisja może wnieść sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. 

Takie opinie otrzymały właśnie pozostałe państwa, w tym Polska, które nie wskazały w wystarczająco jasny i precyzyjny sposób wszystkich środków krajowych. Belgia, Bułgaria, Finlandia, Malta, Polska, Słowenia, Węgry i Włochy mają teraz dwa miesiące na udzielenie odpowiedzi i podjęcie niezbędnych środków.

 

Polskie przepisy o delegowaniu

Prace nad polską ustawą o delegowaniu w transporcie drogowym nadal nie zostały zakończone. 11 lipca br. ustawę przekazano Prezydentowi i Marszałkowi Senatu. Ustawa o delegowaniu kierowców ma dotyczyć przewoźników drogowych, którzy mają siedzibę w innym państwie unijnym lub państwie trzecim, spoza Unii i kierują tymczasowo kierowcę do pracy na terytorium Polski w związku z realizacją usługi transportu drogowego. 

Planowane przepisy przewidują dla przewoźników z UE obowiązek zgłoszenia kierowcy najpóźniej w momencie rozpoczęcia delegowania przy użyciu specjalnego serwisu internetowego, interfejsu publicznego połączonego z systemem wymiany informacji na rynku wewnętrznym.

Ponadto pracodawca będzie musiał dopilnować, by delegowany kierowca miał przy sobie określone dokumenty – w postaci papierowej lub elektronicznej – by móc je okazać służbom w razie kontroli.

Jeśli zaś chodzi o przewoźników z spoza Unii, zgłoszenia delegowania kierowcy będą musieli dokonać bezpośrednio do Państwowej Inspekcji Pracy. W ich przypadku będzie wymagane posiadanie potwierdzenia delegowania w formie papierowej. 

Za egzekwowanie i kontrole nowych przepisów odpowiedzialna będzie ITD (kontrola drogowa) oraz PIP (kontrola prawidłowości delegowania oraz warunków zatrudnienia kierowców delegowanych).

Warto wspomnieć również, że nowa ustawa nałoży na zagraniczne firmy obowiązek zgłoszenia do rejestru SENT jeszcze przed przekroczeniem granicy Polski. Dodatkowo przewoźnicy z zagranicy będą musieli uzyskać numer referencyjny, czyli identyfikator nadawany każdemu zgłoszeniu przewozu. Zgłoszenie takie ma zawierać między innymi informacje o państwie załadunku i państwie rozładunku towaru.

W przypadku niestosowania się do obowiązku zgłoszenia przewozu oraz wymogów z tym związanych kierowcom zagranicznych ciężarówek będą grozić w Polsce grzywny w wysokości 1,5 tys. zł, a przewoźnikom – 10 i 12 tys. zł. 

Tagi