Faktoring dla małych i średnich firm

Oferta mikrofaktoringowa będzie przeznaczona dla firm z rocznymi dochodami od 300 tys. złotych do 4 mln złotych. Jednak, będzie to faktoring niepełny, polegający na udzielaniu firmie swoje rodzaju pożyczki na okres, w którym powinna ona otrzymać płatność za wystawione faktury.
Wcześniej faktoring, był zarezerwowany dla większych firm, których przykładowo minimalny miesięczny limit faktoringowy, równy był obrotom w wysokości 200 tys. złotych.
Jak podkreślają eksperci, ważną sprawę stanowią dla małych i średnich firm dodatkowe usługi oferowane z faktoringiem.
"Klienci zaczynają dostrzegać, że faktoring oprócz finansowania daje też inne korzyści, np. możliwość dyscyplinowania odbiorców – mówi Małgorzata Połok, dyrektor marketingu i projektów strategicznych w Pekao Faktoring".
W tym celu Raiffeisen, umożliwił swoim klientom monitoring stanu rozliczeń z kontrahentami, jak i upomnienia przez bank w imieniu klienta u dłużnika o płatność za faktury, co zwiększa dyscyplinę płatniczą.
Jak na razie, to najmniejsze firmy nie mogą liczyć na usługi faktoringu pełnego. Najmocniejszym argumentem banków jest to, iż ryzyko niewypłacalności spada wówczas na bank, bądź współpracującego z nim ubezpieczyciela. Zatem niechęć firm ubezpieczeniowych do wystawiania polis, stanowi na dzień dzisiejszy największy problem.
"W wielu przypadkach z zapytaniami zwracają się klienci z branż najbardziej dotkniętych kryzysem: stalowej, transportowej, budowlanej. Dodatkowo nie chcą objąć faktoringiem całego swojego portfela, ale niewielką część, charakteryzującą się podwyższonym ryzykiem niewypłacalności odbiorców – tłumaczy Robert Dunaj, dyrektor marketingu w Euler Hermes, towarzystwie specjalizującym się w ubezpieczeniach wierzytelności".